Strona 1 z 2

Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 2 lipca 2018, 18:53
przez HubertKendziorek
Dołączam!
Konkurencja będzie duża, ale to motywuje.

Obrazek

Pozdrawiam
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: czwartek, 12 lipca 2018, 06:56
przez HubertKendziorek
Liczba części i wyprasek (trzeba przyznać, że są świetnie oznakowane wielkimi literami, co pomaga) sprawia, że gros czasu zajmuje odnalezienie właściwego elementu.

Urobek dwóch wieczorów:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak dotąd, spasowanie jest bardzo dobre, jedynie złożenie nadbudowy z przodu wozu wymagało nieco gimnastyki.
Przymierzyłem na sucho zewnętrzny pancerz boczny, powinno być OK.

Obrazek

Tylko ten zylion kółek... mieli fantazję i gest inżynierowie tamtych czasów.

Z pozdrowieniami
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 16 lipca 2018, 10:36
przez HubertKendziorek
Jedźmy dalej, nikt nie woła :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Zmontowanie kół układu jezdnego i zamontowanie ich między płytami bocznymi wymagało cierpliwości i pewnej gimnastyki, w efekcie jednak kółka się kręcą. Pewnym problemem jest to, że osie dość luźno są osadzone w otworach, zatem trafienie wszystkimi 27 osiami w otwory płyty zewnętrznej jest możliwe tylko na raty - a przecież między płytami są powierzchnie styku, które trzeba skleić, podczas gdy dojście do większości z nich od zewnątrz w zasadzie żadne, bez ryzyka unieruchomienia kół. Jakoś jednak poradziłem sobie.

Ma ktoś może wyraźny kolorowy profil pojazdu z Bovington w oryginalnym Solomon camo?

Z pozdrowieniami
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: czwartek, 19 lipca 2018, 14:43
przez HubertKendziorek
Sponsony i pierwsza z armat.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przymiarki sponsonów do otworów w kadłubie niestety wykazują, że są one (sponsony) nieco za małe na szerokość, ale czy może być to tylko wina mojego niedokładnego montażu? Mam wątpliwości - powierzchnie klejenia są na styk, ale nawet jak przykleiłem boczne ściany do podlogi sponsonu tak, by było możliwie jak najszerzej, brakuje około 1,5 mm. W obu. Trzeba szpary maskować surfacerem i wygładzać patyczkiem nasączonym LT, bo tam dojścia do szlifowania nie ma.

Nauka? Może, gdybym od razu montował ściany sponsonów na kadłubie, wyszłoby lepiej? Ale jak wtedy włożyć tam armaty? Otwór przed montażem dachu sponsonu jest za wąski, żeby przeszła ta okrągła osłona.

W sumie trochę szkoda będzie tych detali w sponsonach, moglem choć drzwi uchylone zostawić. Koncepcja ze sponsonem na wózku zupełnie do mnie nie przemawia.

Z pozdrowieniami
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: niedziela, 22 lipca 2018, 22:28
przez HubertKendziorek
Prawy sponson na miejscu, zamontowane działo.

Obrazek

Z pozdrowieniami
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 23 lipca 2018, 13:36
przez Adamerio
Wygląda fajnie, czekam na kolejne etapy^^ :)

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: wtorek, 7 sierpnia 2018, 19:15
przez HubertKendziorek
Dzięki, fajnie że ktoś tu zagląda :)

Po urlopowej przerwie (zbyt duży model do zabrania na wakacyjne wojaże), za mną kolejny etap budowy.
Dwa dni klejenia (trzeba było rozłożyć wklejanie sponsonu na raty), odrobina cierpliwej perswazji za pomocą ścisku stolarskiego i - voila! Sponson wpasowany prawie jak ulał, odrobina płynnej szpachli domknie dzieło.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mam małe "myślenice" z karabinami maszynowymi w sponsonach, jak je wkleję teraz - będzie ryzyko że się utrącą przy dalszej pracy (mam na myśli malowanie i brudzenie). Jak nie teraz, to później będzie kłopot z wklejeniem, bo bez chirurgii wchodzą tylko od środka...

Z pozdrowieniami
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: wtorek, 7 sierpnia 2018, 19:42
przez Thalgonis
Wkleić - uciąć - pobrudzić - dokleić? :P

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: wtorek, 7 sierpnia 2018, 20:51
przez HubertKendziorek
Thalgonis napisał(a):Wkleić - uciąć - pobrudzić - dokleić? :P

Genialne w swej prostocie, choć takie sztukowanie pewnie będzie widoczne. Jeszcze pomyślę, najpewniej zostawię na koniec lufy do wklejenia.
Niemniej, dzięki za radę :)

Edit: Mam! Bez lufy km wejdzie od zewnątrz. Czyli maluję i brudzę, wklejam km bez lufy, doklejam pomalowaną lufę i gotowe. Dzięki raz jeszcze!

Pozdrawiam
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: piątek, 10 sierpnia 2018, 12:38
przez HubertKendziorek
Bryła z pudła ukończona, jeszcze odrobina szpachli, szlifu gdzieniegdzie i można malować.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wnioski z budowy? Trzeba najpierw przeczytać całą instrukcję, potem dopiero brać się za klejenie.
Wszystko szło ładnie, pięknie, ale jak przyszło do montażu wózka sterującego okazało się, że nie da się go wcisnąć na miejsce... trzeba było skrócić bolce i włożyć nieco siły w rozciągnięcie tyłu pojazdu, co w końcu przyniosło skutek, ale zaowocowało też pęknięciem spoin (szpachlowanych) w miejscu montażu prawego sponsonu. Na szczęście łatwe do poprawy.

Gdybym teraz się do niego zabierał, zostawiłbym chyba doklejanie ścian bocznych z układem jezdnym na później. Sponsony montowałbym od razu na tych ścianach, a nie jako gotowe elementy - w efekcie bowiem, wpasowanie sufitów sponsonów w "naciągnięte" na otwory sponsony było sporym wyzwaniem. W sumie, poza tymi nieszczęsnymi sponsonami, bardzo dobrze spasowany model.

Malowanie, które wybrałem, wymaga wykonania osłony przeciw granatom.

Obrazek

Obrazek

Jakąś konstrukcję z plastructu i siatki się zrobi.

Są dostępne chyba tylko zdjęcia wozu od przodu z prawej strony, od tyłu - też prawa strona - i maleńki fragment profilu w instrukcji, bardzo nieczytelne. W sumie malowanie będzie więc kombinacją tego, co wynika z tych fragmentarycznych źródeł, inspirowaną opisami kamuflażu Solomona oraz ilustracjami z Weathering Magazine. Druga strona - w miarę lustrzane odbicie prawej.

Obrazek

"The effect was a kind of rather jolly landscape in green against a pink sunset sky."
Tylko gdzie w tych profilach jest odcień różowego nieba o zachodzie słońca, opisywany w kontekście prac p. Josepha Solomona? No cóż, ja coś tam na ciemnoróżowo machnę.

Pozdrawiam
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2018, 11:08
przez donalyah00
Kendzior napisał(a):"The effect was a kind of rather jolly landscape in green against a pink sunset sky."
Tylko gdzie w tych profilach jest odcień różowego nieba o zachodzie słońca, opisywany w kontekście prac p. Josepha Solomona? No cóż, ja coś tam na ciemnoróżowo machnę.

"W wyniku (kamuflowania w taki sposób czołgu) uzyskano dość pocieszny zielony pejzaż (w sensie zielono-brązowy czołg) na różowym, wieczornym niebie (wśród raczej szaro-burych zgliszcz)."
W świetle opisu kamuflażu widocznego na załączonej fotce publikacji The Great War zastanowiłbym się jeszcze nad tym różem... ;o)

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2018, 15:47
przez HubertKendziorek
Czyli, że różowe wieczorne niebo, to po prostu kamienisty szary? :D
No nie wiem, nie wiem...

Tymczasem, w oczekiwaniu na profile Plastructa, poskładałem gąsienice. Instrukcja zaleca 90 na każdą stronę, mi wyszło 89 i jest to moim zdaniem akurat tyle, w sam raz tyle, żeby było OK. Same ogniwka - takie sobie: nadlewki, ślady po wypychaczach, wlew w takim miejscu, że ciężko oczyścić, sporo uszkodzonych - na szczęście dali spory zapas.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z pozdrowieniami
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2018, 17:13
przez donalyah00
Kendzior napisał(a):Czyli, że różowe wieczorne niebo, to po prostu kamienisty szary? :D
No nie wiem, nie wiem...

He he he :)
Odniosłem się też do tekstu widocznego pod profilem barwnym na zdjęciu. Kamuflaż pewnikiem miał być przeznaczony do stosowania w zalesionych obszarach (zieleń, brąz i piaskowy) a czołgu przyszło pełzać po zmaltretowanej szaro-burej ziemi pola bitwy pozbawionego wszelkiej roślinności. Podejrzewam, że to różowe wieczorne niebo mogło odnosić się do tzw. złotej godziny, gdy słońce jest już nisko nad horyzontem, wszystkie przedmioty nim oświetlone nabierają żywych kolorów zaś niebo delikatnie różowieje. W takim momencie zielono-brązowo-piaskowy czołg mógł autentycznie "zaświecić" się na szarej ziemi niwecząc jakikolwiek efekt kamuflażu. Tak się mi przynajmniej wydaje. ;o)

Trzymam kciuki za ciąg dalszy malowania!

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 20 sierpnia 2018, 11:08
przez HubertKendziorek
Dzięki, trzymanie kciuków się przyda!

Na razie udało się trysnąć podkład - OneShot od Miga. Ładnie się kładzie, ale niestety nie nadaje się pod maskowanie taśmą... na jednym modelu już mi odlazł wielkim płatem, mimo że wcześniej wszystko było porządnie umyte, a taśma osłabiona kilkukrotnym przyklejeniem i odklejeniem. Wniosek: tylko Gunze, mimo smrodu.

Ale jakoś miałem go pod ręką, to prysnąłem Migiem, taśmy nie będę tu używać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak to malować? Chyba kontury pędzlem, potem wypełnię aerografem, ale może jest jakiś lepszy pomysł?
Podstawowym kolorem pewnie szary, góra chyba nie malowana innymi kolorami kamuflażu, tak mi wychodzi na logikę i ze zdjęć.

Z pozdrowieniami
Hubert

Re: Czołg ciężki Mk. I Male | Takom 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 20 sierpnia 2018, 11:57
przez Atlis
OneShot jak najbardziej nadaje się do maskowania taśmą. Jak długo zostawiłeś do wyschnięcia?