M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Moderator: xenomorph

M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » czwartek, 11 kwietnia 2019, 16:53

Witajcie,



Bałkany wciągają mocno, więc pozostajemy w Bośni, tylko z jej zachodniej części wracamy nad piękną Drinę. Tym razem czas na pojazd rzadko spotykany na modelarskich forach, czyli M18 Hellcat. A w tym konkretnym malowaniu być może pierwszy raz w ogóle.



Obrazek


Jugosławia na początku lat 50-tych kupiła 240 tych wozów. Był to okres zbliżenia z Zachodem i bardzo napiętych stosunków z ZSRR.  Choć już wtedy uznawano M18  za wozy przestarzałe i nie posiadające dużej wartości bojowej, to pewna ich część pozostała w jednostkach aż do początku lat 90tych. Reszta była zakonserwowana i czekała w rezerwie.





Gdy Jugosławia zaczęła się rozpadać, a tamtejsze narody skakać sobie do gardeł, Hellcaty wyciągnięto z magazynów. Początkowo używała ich JNA, ale szybko trafiły do formujących się Wojsk Republiki Serbskiej, Chorwatów i Bośniaków.



Obrazek



Początek wojny w Bośni jest bardzo słabo znanym tematem. W 1992 roku w zasadzie nie było na miejscu zagranicznych dziennikarzy, a już na pewno nie w miejscach pokroju doliny Driny. Rozpoczęły się pierwsze czystki etniczne(działało to oczywiście w dwie strony, ale w innych proporcjach), wojska JNA/VRS wkraczały do kolejnych wsi, miast i miasteczek. Ale i organizowała się bośniacka samoobrona. M.in. wokół enklawy Gorażde, której obrzeża będą nas tym razem interesowały.


Obrazek


Konkretnie – wsie Zebina Suma i Obadi. Front w tym miejscu ustalił się na rzece Osanicy i w zasadzie bez zmian przetrwał przez niemal całą wojnę. Ani Serbowie nie zdołali go nigdy w tym miejscu przełamać i przesunąć, ani Bośniacy trwale odrzucić Serbów dalej na południowy zachód.  W ciągu 1992 roku tylko na tym małym odcinku frontu zginęło ponad 100 bośniackich żołnierzy, co jak na warunki jugosłowiańskie jest naprawdę sporą liczbą.



Obrazek



Jednak w grudniu 1992 roku bośniackie milicje odniosły tu spory, ale nietrwały sukces. Przegonili Serbów z ziemianek i okopanych stanowisk. Popłoch musiał być spory, bo ci pozostawili na stanowisku nawet interesującego nas M18. Ostatecznie po 4 dniach Bośniacy wycofali się na swoje pozycje. Co stało się z tym M18 – nie wiadomo.




Obrazek




Obrazek




Istnieje jakiś tam drobny cień szansy, że M18 został na powrót przejęty przez Serbów - zastanawiający jest ten wóz, który wypatrzyłem na nagraniu z 1994 roku - wygląda jakby pod plandeką miał podobnie opancerzone stanowisko Browninga. Ale czy to ten sam wóz nie da się rozstrzygnąć - brak zdjęć/ujęć od przodu. 


Obrazek


https://youtu.be/XWt1Uqn3LTk?t=1300


Na dwugodzinnym nagraniu możemy obejrzeć serbskie pozycje, interesujący nas M18 jest nagrany niemal z każdej strony, choć jakość pozostawia wiele do życzenia. Są też niezbyt miłe obrazki Bośniaka z głową obciętą rzekomo przez Serbów. Ten etap wojny, bez międzynarodowych obserwatorów należał do wybitnie brutalnych. 



Dość powiedzieć, że… to żołnierze bośniaccy do tej pory bujają się po sądach za zbrodnie dokonane w tym rejonie w 1992 roku! Pod koniec ubiegłego roku czterech z nich zostało skazanych na kary od 5 do 14 lat więzienia, m.in. za ucinanie głów, genitaliów i ataki na kolumny cywilne. Niech ten krótki opis da Wam wyobrażenie jak brutalny był ten konflikt pomiędzy de facto dawnymi sąsiadami i jak wielu wciąż jeszcze nie doczekało się kar, mimo, że od końca wojny mija 25 lat. Tymczasem wracamy do modelu.



M18 zawsze mi się podobał, a ten egzemplarz daje możliwość, żeby trochę się pobawić malowaniem i przeróbkami. Opancerzone stanowisko browninga będzie na pewno wyglądało bardzo ciekawie, a do kompletu chciałbym pojazd umieścić na podstawce inspirowanej nagraniem – prawdopodobnie w formie przekroju tego okopu, tak żeby jedna strona gąsienic była w pełni widoczna. No ale to wszystko się dopiero zobaczy. ? 


Obrazek




 



Pozdrowienia!
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Reklama

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez BCI Batou » niedziela, 14 kwietnia 2019, 09:03

Dopiero zobaczyłem koniec poprzedniego warsztatu, a już startujesz z następnym! Jak zawsze masz we mnie wiernego, choć cichego, widza (bo merytorycznie nie pomogę). Pozdrawiam.
BCI Batou
 
Posty: 80
Dołączył(a): wtorek, 20 listopada 2012, 15:23

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » niedziela, 14 kwietnia 2019, 09:49

Model AFV nie jest idealny, ale z tego co udało mi się wyczytać i tak lepszy od Academy. Czeka mnie jednak parę niewdzięcznych przeróbek, ale nie ukrywam, że mam ochotę trochę podłubać:

- wypadałoby dorobić mnóstwo spawów na wieży i kadłubie

- nie mam jeszcze pojęcia jak, ale fajnie byłoby zrobić od nowa siatki nad silnikiem. Blachy Eduarda są niedostępne, zresztą wyglądają bardzo słabo.

Obrazek




- obniżyć nieco położenie kół podtrzymujących gąsienice – AFV dość mocno to skopał i chyba nawet zdali sobie z tego sprawę w trakcie projektowania modelu – bo dziury na bolce kół zrobili nie w centrum mocowania a przy samym dole, tak jakby chcieli choć odrobinę położenie rolek podtrzymujących obniżyć.

Obrazek



- koła w modelu AFV tylko z daleka przypominają oryginały. Ale trafiłem na żywiczne koła Trakz nieprodukowane od kilkunastu lat w bardzo dobrej cenie, więc łatwo będzie je zastąpić. Myślę, że różnica jest kolosalna. Podobno pasowałyby też koła od Academy/ M24 Chaffee z Italerii, ale to już trochę dyskusyjne, żeby kupować model dla kół. ? Podobnie rzecz się ma z kołem napinającym, ale tu nie wiem czy dam radę coś wykombinować.

Obrazek





- oryginał ma w wieży zamocowane radio R-112/113, będę musiał wystrugać od podstaw coś, co z daleka będzie je przypominać.



Obrazek



- zestawowa lufa aluminiowa jest za długa, ale tanim kosztem można wziąć tą od RB do Shermana - jak widać pasuje idealnie.


Obrazek




Gąsienice MasterClub - klasa sama w sobie. Porównując je z gumiakami od AFV widać, że prawdopodobnie nie obejdzie się bez obniżenia rolek podtrzymujących - ogniwka są znacznie grubsze od pasków gumy i nie jestem pewien, czy w ogóle zmieszczą się między rolkę, a górę kadłuba.




Obrazek




To Tyle na początek - biorę się do roboty. Pomoc merytoryczną od osób obeznanych w sprzęcie US Army przyjmę bardzo chętnie.
Pozdrowienia!
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Mr. Headshok » niedziela, 14 kwietnia 2019, 17:28

Jak zwykle z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem śledzę Twój warsztat :) Powodzenia w budowie!!!
Pozdrawiam,
Tomasz Koebsch
Avatar użytkownika
Mr. Headshok
 
Posty: 1335
Dołączył(a): wtorek, 30 października 2007, 19:04
Lokalizacja: Poznań

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » czwartek, 18 kwietnia 2019, 22:08

Cześć, 



Jeszcze nie fotki z budowy, chociaż już walczę z układem jezdnym. Ale dzisiaj dostałem od pewnego Serba te dwa zdjęcia: 
Obrazek



Obrazek

- na 99% pochodzą z czasów powojennych, podejrzewam, że z 2000 roku - z tego roku pochodzi mnóstwo zdjęć sprzętu VRS ze składu w Bijeljinie. I, wszystko na to wskazuje, że jest to interesujący mnie Hellcat: 

- identyczna flaga na przednim pancerzu 
- bardzo podobne zabrudzenia na tylnym pancerzu 
- wprawdzie brak dopancerzenia na stanowisku Browninga, ale większość z wozów z tego okresu jest pozbawiona takich wojennych modyfikacji. 

Dodatkowo na tych nowych fotkach widać, że na tylnym pancerzu wieży brakuje dwóch ogniw gąsienicy... zupełnie jak na screenie z Hellcatem spod Gorazde z 1994 roku! Ma on też bardzo podobne zabrudzenia na lufie i tylnej części kadłuba - no i wspomniane wyżej stanowisko CKM Browning z dopancerzeniem, tyle że przykryte plandeką. 

Obrazek

Innymi słowy, wszystko wskazuje na to, że Serbowie po 4 dniach odbili swoje stanowiska razem z Hellcatem. Z jakiegoś powodu Bośniacy nie próbowali ściągnąć go z pozycji, ani nawet nie wysadzili go w powietrze. Być może po prostu nie mieli czym. Faktem jest jednak, że historia tego Hellcata jest znacznie ciekawsza i że przez całą wojnę był w linii. Przeczucie mnie nie myliło.  

Pozdrowienia! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » piątek, 19 kwietnia 2019, 13:42

Działamy. 

Górna część wanny oberżnięta, mocowania na rolki podtrzymujące także. Nic tylko je na nowo przykleić w odpowiedniejszym miejscu, złożyć do kupy i poszpachlować. Przygotowałem sobie też wahacze pod montaż na ruchomo, a kółka czekają, aż wszystko zostanie złożone do kupy i będzie można chociaż spróbować ustawić tu jakąś jedną wspólną geometrię... 

Obrazek



Obrazek


Przy okazji wyszedł też okrutny (W moim odczuciu przynajmniej) babol Mastercluba. Gąsienice Hellcata są skonstruowane tak, że koło napędowe "chwyta je" za szpile wystające poza obrys ogniw. Tak jak na tym zdjęciu widać: 

Obrazek

Niestety, Masterclub tego nie przewidział i... piny wchodzą w gąsienice do końca! Innymi słowy, żeby miało to ręce i nogi trzeba będzie albo wymienić je na docięte na równo druciki, albo podklejać piny nie wciśnięte do samego końca, tak żeby wystawały i wchodziły między zęby koła napędowego (środkowa propozycja na foto). Jestem tym mocno zawiedziony i zdegustowany, bo żeby zrobić to dobrze będzie trzeba włożyć w to sporo dodatkowej pracy i uwagi... Szkoda, że nie wychwyciłem tego wcześniej. 

Obrazek



Pozdrowienia! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » niedziela, 21 kwietnia 2019, 12:37

Tymczasem, na wannie wszystko na swoim miejscu. Trochę to pracy wymagało, ale skoro na sucho udało sie ustawić jako-taką geometrię, to po sklejeniu tym bardziej będzie dobrze. Jedynie koła napinające są przyklejone na stałe, na nowej, obniżonej pozycji. 

Obrazek



Obrazek



Koła Trakz trzeba było oberżnąć od wewnętrznej strony, żeby pasowały do wahaczy AFV. Swoją drogą, wprawdzie nie znam się za bardzo na żywicy, ale odlane od wewnątrz ślady po wypychaczach każą mi sądzić, że to są po prostu odlane koła Academy. Koła napinające odrobinę poprawiłem - dodałem wystającą krawędź, tak jak na prawdziwych. Otwory ulgowe wymagają jeszcze odrobiny pracy. 


Obrazek



Obrazek



Pozdrowienia i wesołych świąt dla wszystkich! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » poniedziałek, 26 sierpnia 2019, 14:37

Cześć i czołem po długiej przerwie.

Temat nie umarł, ale ostatnie miesiące miałem tak intensywne, że nawet nie chciało mi się siadać do Hellcata. Ale gdy nadszedł urlop, trochę podgoniłem. 

Dzięki uprzejmości kolegi bigmodel otrzymałem radiostację R113, oraz w gratisie silnik pasujący do Hellcata! To zmotywowało mnie do wykonania mocno uproszczonej makiety przedziału silnikowego. Siatki w Hellcatach mają dość duże oczko i zupełna pustka pod nimi trochę kuła by w oczy. Teraz powinno być ciut lepiej. ;o)
Obrazek



Obrazek



Obrazek



Z drugiej strony nie jestem wielkim fanem sztuki dla sztuki i robienia czegoś, czego nie będzie widać/nie zamierzam pokazywać. Dlatego dałem sobie spokój z jakąkolwiek instalacją wokół silnika, oraz z uzupełnianiem braków we wnętrzu kadłuba Hellcata. Zamiast tego nieco popracowałem nad wieżą, która będzie odkryta i tu już uproszczenia AFV Club byłyby słabe. Dodałem więc trochę kabli, przewodów, brakujących detali i z grubsza przypomina to oryginał. Ale tylko z grubsza.  



Obrazek



Obrazek



Teraz zamierzam sobie pomalować i złożyć na stałe wnętrze, kadłub i wieżę, a potem przystąpię do prac "na zewnątrz. 



Obrazek

Pozdrowienia! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » piątek, 30 sierpnia 2019, 15:58

Środek pomalowany... niemalże nic z tego nie będzie widać jak jeszcze dojdzie Browning z osłoną, także bez szaleństw i wydziwiania. 



Obrazek 

Obrazek



Obrazek



Obrazek



Pozdrowienia! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » niedziela, 1 września 2019, 14:15

Skoro już kadłub i wieża zostały złożone, to nie pozostało nic innego jak wykonać spawy. Tych w modelu właściwie nie ma, więc roboty było sporo, a jeszcze będzie więcej po doklejeniu części detali. 
Spawy zrobione przy pomocy pręcików plastikowych 0,2mm i miejscowo MAgic Sculpt. 

Obrazek 



Obrazek 



Powoli pojawiają się też inne detale, wyloty powietrza, osłona celownika, itd, itp... Trochę własnej roboty, trochę rzeczy znalazłem w szpargałach. 

​​​​​​​Pozdrowienia! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » czwartek, 5 września 2019, 18:59

Powitać - cicho tu i spokojnie. Jak na wojnie. :D

Tymczasem powstają kolejne detale, wśród nich te, których obawiałem się najbardziej - siatki nad silnikiem. 
Odrobinę je sobie uprościłem. Ogólnie to im dalej w las, tym bardziej niedoskonały okazuje się model AFV Club. De facto najlepiej by było większość detali wystrugać od podstaw. Co gorsza, w paru miejscach wydaje mi się, że model gubi proporcje w stosunku do oryginału, ale cóż... Wyboru lepszego na rynku nie ma. 

Obrazek 

Obrazek

Co i rusz odkrywam nowe uproszczenia, które dobrze byłoby po prawić - a to jakaś mała poręcz lub uchwyt, a to brak śrub, a to jeszcze coś innego. Póki co, jeszcze chce mi się z tym walczyć, dużym ułatwieniem jest to, że mam w szpargałach sporo rzeczy, które mogę wykorzystać. 

Obrazek 


Obrazek 

Teraz czas na zrobienie koszów na wieży, osłon lamp i klaksonu, oraz opancerzenia na obrotnicy Browninga i samego karabinu... A potem to już tylko gąsienice i drobnica pokroju uchwytów na narzędzia. 



W międzyczasie też, szukając sobie kwitów do kolejnego modelu natrafiłem na nowe ujęcie tego Hellcata spod Gorazde z 94 roku. Pamiętacie screeny z filmu, na którym widać było prawdopodobnie zad interesującego mnie pojazdu? 

Oto screeny z nagrania z tego samego miejsca, ale od przodu. Wykonał je grecki korespondent wojenny.  Pojazd faktycznie ma to samo oznaczenie na przodzie kadłuba i najprawdopodobniej jego numer seryjny kończy się na "8" - tak samo jak wozu, którego zdjęcia z okresu powojennego także Wam przedstawiłem. Innymi słowy teoria o tym, że to jeden i ten sam wóz znalazła potwierdzenie. 

Obrazek

Obrazek


Krótko mówiąc - pojazd co najmniej od 92 roku w ciągłym użyciu bojowym, przeszedł epizod krótkiego przejęcia przez siły bośniackie, po czym wrócił do służby u Serbów, a prawdopodobnie ostatecznie... skończył na zachodzie Europy - ponieważ mam podejrzenia, że zdjęcia powojenne pochodzą już z terenu pewnej firmy z Wielkiej Brytanii, która ściągała sprzęt z Bałkanów dla kolekcjonerów na całym świecie. Więc być może gdzieś tam teraz jest u kogoś w kolekcji. ;)



Pozdrowienia! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » środa, 11 września 2019, 15:00

Trochę do przodu...

Złożyłem do kupy Browninga i opancerzenie na obrotnicy. Pojawiły się uchwyty na wieży, osłony reflektorów, dorobiłem kawałek jarzma armaty, bo go brakowało w oryginale. Z grubszych rzeczy pozostało złożyć gąsienice i dorobić uchwyty na narzędzia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrowienia!
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » poniedziałek, 16 września 2019, 13:01

Po długich bojach i walkach złożyłem gąsienice. Ostatecznie zrezygnowałem z MasterClubów i zdobyłem Friule. Były łatwiejsze do ogarnięcia ale i tak się niesamowicie namęczyłem - każde ogniwko do wiercenia... 



Obrazek



Jak być może zauważyliście, ten Hellcat ma dwa rodzaje kół - albo mówiąc prościej, to samo koło, ale w dwóch odmianach: z osłoną, która miała zapobiegać gromadzeniu się brudu i błota i bez niej. Oryginał ma najpewniej więcej kół bez tychże osłon, ja jednak zdecydowałem się tylko na cztery takowe. Od jednego Kolegi po fachu dostałem koła od M24 Chaffee z Italerki. Trochę różniły się od żywicznych - musiałem przeszczepić osłony piast z żywicznych i dokleić pasek polistyrenu na bandaże, żeby zgadzały się średnicą. Po wszystkim trochę zmaltretowałem bandaże skalpelem i nitro. 



Obrazek



Obrazek

Tak to teraz wygląda ze złożonymi kapciami. Oczywiście wszystko poskładane na sucho, więc geometria trochę leży. 



Pozdrowienia!
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Jarek Gurgul » poniedziałek, 16 września 2019, 13:18

Bardzo mi się podoba to, co tutaj tworzysz Kamil.
Wyjątkowy na forach - mimo wszystko - pojazd, z jeszcze bardziej "niestandardowego" konfliktu, na dodatek przerabiany "polowo".

Świetnie Ci idzie - śledzę - jak zapewne wielu, wątek uważnie.

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6029
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: M18 Hellcat, "Wiedźma znad Driny" 1/35

Postprzez Kamil K. » środa, 18 września 2019, 18:54

Dzięki!

Bardzo mała aktualizacja, ale choróbsko mnie dopadło. Dorobiłem Hellcatowi przednie błotniki z blaszki. 
Jeszcze trzeba będzie je "przyspawać", ale to później, razem z resztą detali. 

Obrazek 



Obrazek 



Pozdrowienia! 
Avatar użytkownika
Kamil K.
 
Posty: 508
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 15:52
Lokalizacja: Kielce

Następna strona

Powrót do Pojazdy wojskowe - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości