Witajcie,
Aktualizacja zbiorcza z ostatnich nastu dni - po trochu siedziałem nad tym i owym.
Na początek poręcze dla załogi i desantu. Otwory, które przygotował Triglav były, a jakże, w złych miejscach. Więc najpierw musiałem zaślepić, zaszpachlować, równać, sprawdzić surfacerem czy gra i zrobić nowe, w odpowiedniejszych miejscach. Drut dość gruby, ale i oryginały nie grzeszyły finezją.
Potem zrobiłem sobie część detali na błotnikach. Brakuje jeszcze paru śrub i innych głupot, ale już jakoś to wygląda.
Zamiast jednak męczyć się z drobnicą postanowiłem wziąć się za falochron, który pojazd ma z przodu. OT M-60 miały (co najmniej) dwa rodzaje falochronów - wysoki i niski. Mój ma tą niższą wersję. Nie jest to lity kawał żelaza, a raczej blacha nałożona na stelaż, przez co zdarza się, że czasem się odgina i deformuje. Fajnie to widać na poniższych dwóch zdjęciach:
Mojego M-60 prawie nie widać od przodu, szczególnie na nagraniach z 1995 roku, dlatego postanowiłem, że swój falochron też trochę zmęczę. Trochę to ciekawsze niż lity kawał polistyrenu. Na razie część przyłożona tylko na sucho do zdjęć. Kusi trochę, żeby go jeszcze przestrzelić tu i ówdzie...
Na koniec doszła też podstawa anteny i sama antena. W oryginale odgina się od podstawy, u mnie z racji na materiał, z którego jest wykonana musiałem pójść na drobny kompromis.
Pozdrowienia!