Modelarstwo z pasją

Ciałko,

to moje drugie podejście do kettena - pierwsze (Das Werk) było nieudane, może teraz wyjdzie lepiej
Zestaw - jak to u tamki - znakomity jeżeli chodzi o składalność, po prostu „miut” na serce sklejacza plastiku, jak mawiał pewien przesympatyczny miś





Przygotowanie do malowania wymaga jednak rozłożenia na częściowe chociaż czynniki pierwsze



Malowanie niestety będzie „trochę” później... Tu gdzie będę przez jakiś czas nie mogę smrodzić

Malowanie właściwie skończone... Pierwszy raz użyłem farbek Bilmodell - i muszę przyznać, że są świetne.

Teraz czas na łosing i brzydzing

Sama machina skończona. Teraz czas na figurasy i podstawkę

Moje pierwsze podejście do figurek.

Najpierw psiknąłem czarnym podkładem od Mr.Hobby, a następnie - tylko Z GÓRY - szarym surfacerem. W ten sposób udało się utworzyć cienie tam, gdzie powinny być

Następnie kolorem białym, suchym pędzlem, przetarłem całe powierzchnie dla podkreślenia wszelkich konturów

Bezgłowi Jeźdźcy Apokalipsy

Teraz najgorsze - mordki... Trzeba tak zrobić żeby nie byli to ani najemnicy z plemienia Komanczów ani Zulusi z afryki

No dobra. Kolej na podstaweczkę   Klasycznie: styrodur, balsa, modelarska masa plastyczna, troszkę rzeźbienia w drewnie   Na koniec czarny podkład.

PS. sorka, że nie pokażę całości, ale nie chcę „spalić” pomysłu  

Ktoś tu się rozwija ładne pogorzelisko.

Ziemia nabiera kolorków

Niezły sprint!