Modelarstwo z pasją

Hejka,

po falstarcie w konkursie (ze względu na omyłkowo wybrany model jako „matkę”) spróbuję jeszcze raz
Maszyna zdobyczna - jak pisałem o niej w innym wątku:
„11 marca 1945 roku żołnierze 7 dywizjonu artylerii samobieżnej zdobyli kilka transporterów SdKfz 251 (uzbrojonych w działka, lekko uszkodzonych). Doprowadzono je do stanu używalności. Transportery oznakowane białymi orłami, obsadzone przez polskie załogi, brały udział w działaniach bojowych pod Grünthal, współdziałając z ułanami 1 Warszawskiej Samodzielnej Brygady Kawalerii.”
Ponieważ istnieje chyba (???) tylko jedno zdjęcie takiej „kombinacji” z widocznym orzełkiem na płycie bocznej to dzięki kalkom od Toro można by nawet popuścić wodze fantazji w temacie co tam chłopaki na tym żelastwie pisali - np. „Bij wwroga jego własną bronią”
To tyle wstępu.

Pierwsze cięcia.
Zastanawiam się, czy skoro przemalowywali z zewnątrz to czy także chciało im się także wnętrze chlapać farbą...
Normalnym kolorem wnętrza u niemiaszków był Creme Weiss - u ruskich (czyli LWP też) biały - czyli praktycznie to samo... Dokładniej to chodzi o przedział załogi - to wóz odkryty, czyli powinien być maźnięty kolorem bazowym całości. Z drugiej strony to końcówka wojny, lotnictwa wroga chyba się nie musieli już obawiać

Thalgonis napisał(a):Normalnym kolorem wnętrza u niemiaszków był Creme Weiss - u ruskich (czyli LWP też) biały - czyli praktycznie to samo... Dokładniej to chodzi o przedział załogi - to wóz odkryty, czyli powinien być maźnięty kolorem bazowym całości.

Maciek, Creme Weiss (czy tam Elfenbein Weiss) to tylko tam gdzie siedział kierowca i dowódca (czyli pod dachem )
Cały odkryty przedział załogowy malowany był kolorem bazowym - no ale to pewnie sam dobrze wiesz...

Pojazd był przemalowany na zielony (najprawdopodobniej jakiś sowiecki 4BO).

Na Twoim miejscu, zostawiłbym wnętrze pojazdu "po niemiecku", a z zewnątrz bym go przemalował na "zielono" - nikt nie wie jak głęboko te pojazdy były remontowane i jak mocno były przemalowane.

A ja mam poważne wątpliwości czy były to pojazdy w wersji A.

No właśnie Tomku, no właśnie
Dwa pierwsze akapity wiem, nawet mam już tę farbkę 4BO Zastanawiałem się nad tym przedziałem załogi i chyba to co proponujesz jest najbardziej logiczne - w końcu nie mieli (chyba) zamiaru ciągnąć tego sprzętu do Polski, wykorzystali w walce i paszoł won z tym złomem
Dzięki

Niezłe spaczenie ma ten Revell... Mam nadzieję, że gęsta tamka to utrzyma...

E tam, nadda sie

Wnętrze tak mniej więcej (bardziej MNIEJ ) - klamotów do środka raczej nie dam - nie mam nic z tego co nasi mieli na stanie, a niemieckimi szamuserami na pewno nie walczyli

Cdn.

Jeśli to pojazd przejęty w 1944/45, to nie powinien być w środku żółty?

upsss...

Jeszcze raz zwracam uwagę, że jest to pojazd Sd.Kfz 251 ausf. A, produkowany do 1940 roku w ilości 240 sztuk.
Jest mocno nieprawdopodobne żeby dotrwał do 1945 roku i został przejęty przez Wojsko Polskie.
Ale rób jak uważasz.

OK - mam „pecha” do tej wdycji forumowego konkursu
Drugi raz zła wersja…
Proszę administrację o ”wyjęcie” tego tematu z konkursu, dokończę ten model w „zwyklym” forumowym warsztacie

Rhayader napisał(a):Jeśli to pojazd przejęty w 1944/45, to nie powinien być w środku żółty?

Dokładnie- całe wnętrze powinno być w piaskowo-żółtym Dunkel Gelb

cdn.