Modelarstwo z pasją

Witam,

W zeszłym tygodniu rozgrzebałem pływającą wannę od Tamiyii. Model planuję wzbogacić blaszkami Parta oraz własną inwencją. Malowanie zapewne będzie z Normandii 1944, jak już Pantera była w tym temacie.

Na razie mogę się pochwalić prawie skończonym wnętrzem, zostały tylko blaszki na desce rozdzielczej. Fotele na razie na sucho, aby łatwiej było malować.

Podglądam konkurencję :-)

Co za konkurencja, ja nie umiem tak malować. Chcę spróbować siły z figurką kierowcy, zobaczymy jak to wyjdzie.

Umiesz, umiesz - na panterce to widziałem

PS. to zacznij tyeraz tę figurkę, bo ja swoje zmyłem i chcę zacząć od nowa

Dziś pochwalę się, że dopasowałem figurkę. Na razie jeździec bez głowy, ale chociaż ręce ma dobrze ułożone.



Do pojazdu doszło kilka szczegółów, ale za mało, żeby to wrzucać.

Wydłubałem zawieszenie i koła. Przednie zawieszenie niby proste w konstrukcji, ale w miarę szczegółowe, tylko wyczyścić ślady podziału form to katorga. Brakuje mi tam drążków kierowniczych, ale ze względu na błędne umiejscowienie wahacza nie miałem jak ich dorobić nieinwazyjnie.

Fotki:

Podoba mi się ta relacja - "z plusem dodatnim" za warsztatowy porządek.

Przy okazji :
https://trends.com.pl/najstarszy-na-swi ... n-typ-128/

Pashal napisał(a):Podoba mi się ta relacja - "z plusem dodatnim" za warsztatowy porządek.

Przy okazji :
https://trends.com.pl/najstarszy-na-swi ... n-typ-128/

Dzięki za opinię i link.

Wpasowałem kanister w przestrzeń między burtą a ścianką. Gdzieś widziałem foto, że był tam wsadzony. Oczywiście kanister nie jest jeszcze skończony.

Dokończyłem kanister i wystrugałem KM z podstawą.

Złożyłem zespół napędu śrubowego oraz dorobiłem haczyk i uchwyt.

Pierwsze koty za płoty, czyli moja pierwsza figurka "na serio". Dam jej teraz wyschnąć i potem domaluję resztę.

Figurka wymalowana, podciągnięta czarnym washem Tamiyii.

Fajnie to wszystko wygląda. Dawaj dalej!

Zgadzam się z Olkiem - jadym dalej

Za namową współforumowiczów walczę dalej.

Model jest prawie cały złożony. Prawie, bo czekam na drugą blaszkę Parta, zagapiłem się i usunąłem wszystkie zamknięcia pokrywy silnika, a w blaszce były dwa. Do tego spróbuję jeszcze raz skleić tablicę rozdzielczą, bo się trochę zgięła.







Teraz zajmę się przygotowaniem reszty gratów do środka i ewentualnie czegoś do samego pojazdu, co wypatrzę na zdjęciach i uznam że dam radę