HMMWV "Humvee" M1114 Dragon

[Spitfire]

Chciałbym przedstawi relacje z budowy "Humvee" M1114 z Dragona, którego chce przerobić na pojazd z serialu Generation Kill a konkretnie to pojazd sierżanta Colberta. Relacje rozpocznę trochę grupo po rozpoczęciu prac, bo już trochę przy nim grzebałem.

Na początek pudełko, które chyba wszyscy znają


A teraz pojazd który chciałbym popełnić czyli Humvee sierżanta Colberta.

Jest to pojazd pierwszy w kolumnie.

To ten pojazd tylko bez dodatków w postaci Mk19 i plecaków.

No i obecny etap prac:
Nadwozie:





Podwozie:


"Góra":


Dodatki, własno reczna robota :


Mk.19:

[Czarny]

Bardzo lubię ten serial. Czy figurki też będą ;) ??

Pomyśl tylko czy nie zrobić czegoś z kablami bo wydaje mi się że są ciut za grube.

[Tomek Hejmo]

No niestety są dużo za grube. To tylko mój szalony pomysł, ale spróbuj nawinąć kawałek wyciągniętej ramki na metalowy drucik i podgrzej lekko suszarką, może utrzyma kształt.

Tomek

[Spitfire]

Nie planowałem figurek ale można w przyszłości o tym pomyśleć, bo we swoich zbiorach nie posiadam żadnego marinesa. ;)
Wg mnie druty są w sam raz a poza tym nie będą one w finalnym efekcie eksponowane jedynie przez właz w dachu i otwarte drzwi wiec nie będę ich ruszał już ale dzięki za nowe pomysły i podpowiedzi )

[kubisz]

A nie przeszkadza Ci to, że Twój model i pojazd z serialu to dwie różne wersje Humvee?

[Spitfire]

W swoim zestawie nie wykorzystuję części umożliwiających budowę wersji M1114 czyli wyrzutnie granatów dymnych, opancerzonej wieży, "klimatyzacji" oraz zmienionego nico "grill" oraz oraz dodatkowego opancerzenia na masce i drzwiach wiec sądzę że dostosuje model odpowiednio do wersji z serialu.
Dzięki za wszelkie uwagi które pomogą mi jeszcze bardziej odzwierciedli ten pojazd.

[kubisz]

Jeżeli tak, to ok. Na jednym ze zdjęć wyżej masz dach z pozostawionym charakterystycznym dla M1114 UAH tyłem, więc napisałem.

[Spitfire]

Z przykrością stwierdzam że prace nad modele zostały wstrzymane z powodów prozaicznych: praca, nauka i tak dalej ale nie martwcie się na pewno do niego wrócę.
Pozdrawiam