Ponieważ gdyż kolega gumowy mnie podpytywał co akurat robię to wrzucam parę zdjęć na szybko. Projekt czysto relaksacyjny, choć chwilowo z racji remontu nieco zawieszony. Do tej pory poświęciłem mu 4 leniwe wieczory.
Model to wypust Mirage, dodałem lufkę Abera i kilka rupieci podkradniętych z Dragona lub dorobionych samemu.
Wzoruje się na tym egzemplarzu
źródło:http://www.strijdbewijs.nl/uitbraak/bocage2eng.htm
11th King's Irish Hussars, 7Armouded Division (pułk rozpoznawczy 7 Dywizji Pancernej) , rejon Bocage 16 sierpnia 1944.
Do tego co oferuje Mirage muszę dodać osłony przeciwpiaskowe, wyrzutnie granatów dymnych, uchwyty na ostrogi przeciwpoślizgowe (i same ostrogi), brytyjskie gaśnice i trochę drobnicy.
Model skleja się nawet, jedynie z tyłek kadłuba miałem lekkie kłopoty z pasowaniem.
Jako otwarte wykonam włazy dowódcy i kierowcy, muszę zrobić jeszcze ich wewnętrzną stronę (peyskopy, uchwyty itd). Dodałem spawy (choć wyszły za duże), osłony reflektorów (które i tak nie będą widoczne pod bambetlami) i (nieskończone) wyrzutnie granatów dymnych zrobione z igły lekarskiej, przeszczepiłem z Dragona lampę na stropie wieży, klakson, kulowe jarzmo kmu i przednią listwę mocującą (muszę w niej zaszpachlować część otworów).
Najwięcej grzebałem w wózku podwozia (na razie wymodziłem jeden) w którym wymieniłem "płozę" na nową, z cieniutkiego arkusika plastiku. Pocieniłem też samą kolumnę wózka, wymieniłem jedną sprężynę (musiałem ją wyciąć by odchudzić część) na shermanową (UM). Całość roboty to ok 1,5 godziny, z przymiarkami i robieniem kilku wersji płozy. Muszę jeszcze dodać kilka śrubek, ale to chwila moment.
Cała zabawa wzięła się z tego że chcę trochę zgubić skalę a ta część należy do najbardziej topornych w zestawie. Na zdjęciu oryginału dość dobrze widać jak cienkie w rzeczywistości były te elementy.
Dla nie czujących skali z grosikiem
Jeszcze tylko 3 i będzie można zacząć się bać o gąsienice.