Modelarstwo z pasją

przez **Sherman** » czwartek, 13 grudnia 2012, 21:19

Oj Temir, widać przecież że wylot lufy nie jest idealnie okrągły. Cały ten element (razem z jarzmem) wygląda najgorzej :-/

No ale czekam co tam dalej wykombinujesz z tym wynalazkiem, bo sam czołg przedni.

Reklama

przez **temir2** » niedziela, 30 grudnia 2012, 21:17

Witam!
Po krótkim castingu padło na pojazd o nazwie własnej „Fleurie” – przyznam że od samego od początku budowy modelu skłaniałem się ku niemu ze względu na ciekawy kamuflaż i bogate oznakowanie. W tym miejscu istotna uwaga na temat malowań tego typu pojazdów w armii francuskiej: otóż czołg był budowany w kilku zakładach produkcyjnych z których każdy stosował swój schemat kamuflażu: jednobarwny, trzy różne dwubarwne, trzy trójbarwne (w tym z czarną obwódką) oraz hybrydę dół kadłuba dwubarwny a wieża trójbarwna. W sumie osiem odmian, do tego każdy pojazd nosił nazwę własną i numer seryjny i produkowany w dwóch seriach różniących się zewnętrznie. Prawda że proste :mrgreen:

? Wybierając konkretny pojazd trzeba koniecznie wziąć to pod uwagę.
Mój model przedstawia pojazd z późnej serii produkcyjnej zbudowany w zakładach Renault.
A tak przedstawia się po łoszu, pokryty kamuflażem, wstępnie usyfiony:

Obrazek

Na koniec produkt Trumpetera ujawnił swą ciemną stronę: mianowicie okazało się że do gumy z której wykonane są gąsienice bardzo słabo przywiera podkład Gunze by po pewnym czasie złuszczyć się i odpaść płatami, jest również odporna na emalie :twisted:

...Jednym słowem dramat :twisted:

...

C.d.n.

Pozdrawiam!

przez **MarJa** » niedziela, 30 grudnia 2012, 21:35

Super!

przez **czak45** » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 00:47

Czy kolory kamo nie są zbyt transparentne, a może to celowy efekt?
Czarna kreska malowana mazakiem? Pytam bo swego czasu wymalowałem wieże od Hotchkissa cienkopisem, ale podczas robienia washa olejnego niemal cała mi się zmyła i poprawiłem farbą akrylową.
Jeśli chodzi o gąski Trumpetera to miałem kiedyś problem z ich przyklejeniem na CA. Pomogło matowienie papierem ściernym.
Wydaje mi się, że te "gumiaki" są za mało porowate, są bardzo gładkie. Jedyne co przychodzi mi do głowy to może kąpiel w zmywaczu Wamodu lub jakaś delikatna przecierka Nitro, bo matowienie ich w całości papierem ściernym to też koszmar.
Pozdrawiam.

przez **temir2** » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 01:24

Witam!

czak45 napisał(a):Czy kolory kamo nie są zbyt transparentne, a może to celowy efekt?

Może to przez użycie filtrów MIGa :?:

czak45 napisał(a):Czarna kreska malowana mazakiem?

Cienkopisem.

czak45 napisał(a):swego czasu wymalowałem wieże od Hotchkissa cienkopisem, ale podczas robienia washa olejnego niemal cała mi się zmyła i poprawiłem farbą akrylową.

Ha! Bo ja zrobiłem to po nałożeniu kamuflażu ale przed sidoluxu – potem już śmiało można sobie łoszować itp. ile tylko dusza zapragnie!

czak45 napisał(a):Jeśli chodzi o gąski Trumpetera to miałem kiedyś problem z ich przyklejeniem na CA. Pomogło matowienie papierem ściernym.

Z klejeniem nie było żadnego problemu i to nawet na styk.

czak45 napisał(a):Wydaje mi się, że te "gumiaki" są za mało porowate

Bardzo możliwe – tu dochodzą jeszcze stosunkowo duże gładkie powierzchnie ogniw. Przed nałożeniem podkładu odtłuściłem je denaturatem, podkład „siadł” idealnie i wszystko było cacy. Po dłuższym czasie pojawiły się pęknięcia i zaczęły odłazić płaty :cry:

. Może to też kwestia materiału :?:

– taki „pracujący” że tak się wyrażę. Co ciekawe kiedyś robiłem StuGa Trumpetera i problem nie wystąpił...

czak45 napisał(a):Jedyne co przychodzi mi do głowy to może kąpiel w zmywaczu Wamodu lub jakaś delikatna przecierka Nitro, bo matowienie ich w całości papierem ściernym to też koszmar.

Poeksperymentuję – ten nitro też chodził mi po głowie: rzecz jasna post factum :mrgreen:

...

Pozdrawiam!

Marcin, na następny raz użyj Chaos Black Citadela i nie będzie problemu

przez **temir2** » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 01:29

Witam!

Tomek Hejmo napisał(a):Marcin, na następny raz użyj Chaos Black Citadela i nie będzie problemu

A co to takiego :shock:

Pozdrawiam!

Moim zdaniem najlepszy podkład dostępny na rynku, przetestowałem już praktycznie wszystko oprócz podkładów Vallejo w sprayu i w płynie. Doskonale trzyma się każdego materiału i równie mocno trzyma kolejną warstwę farby. Dostępny niestety praktycznie tylko przez internet.

Puszka starcza na jakieś 12 modeli w 72.

Link do sklepu - http://www.ww-model.pl/index.php?p4486, ... haos-black

przez **mysiek13** » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 15:36

Dla mnie najlepszy jako podklad jest szary podklad akrylowy Vallejo. Ma najważniejsza przy małych dzieciach zaletę - nie śmierdzi ( a dodatkowo ja z powodzeniem używam do rozcienczania zwykłej wódki luksusowej pod aerograf - tak samo jak do akryli Vallejo , pactra, italeri). Poza tym trzyma sie dobrze, latwo maluje aero, szybko schnie zwlaszcza przy turbosuszeniu suszarka do wlosow ;) Zdecydowanie polecam jasny szary ( nie wiem jak zachowują sie inne kolory - z pamięci wiem ze są dostępne piaskowe, czarne, białe , panzergrau i inne). Sorry za oftop ;( a Francuz jak zawsze u Autora tematu świetny

przez **Panzer** » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 18:11

No jak Ci Humbrol nie chycił, to ja nie wiem co może...

Pomalowany bardzo ładnie. Szczególnie widać to na zdjęciu odwłoka. Łańcuch jednak dodaje uroku. Może warto go trochę ołówkiem przetrzeć? W sumie to on się dyndał tam i z tej rdzy trochę sam o się wycierał. Podobają mi się odrapania i te wypłowienia. Fajny efekt z większej odległości dają. Kolor jest wtedy dość zmęczony, a duże powierzchnie boczne urozmaicone. Te gąski na zdjęciach to już drugie malowanie? Bo nie widzę na nich złuszczonej farby. Chyba, że to co widzę to nie są przetarcia metalikiem tylko błyszczący winyl gąsienic...

przez **temir2** » poniedziałek, 31 grudnia 2012, 21:08

Witam!

Panzer napisał(a):Łańcuch jednak dodaje uroku. Może warto go trochę ołówkiem przetrzeć? W sumie to on się dyndał tam i z tej rdzy trochę sam o się wycierał.

Wszystko w swoim czasie, to dopiero wstęp

.

Panzer napisał(a):No jak Ci Humbrol nie chycił, to ja nie wiem co może...

Znaczy się kombinowałem tak: generalnie guma źle znosi kontakt z farbami olejnymi i pochodnymi, liczyłem więc na efekt „wgryzienia się” farby w gąsienice i że coś z tam jednak trochę przywrze

.

Panzer napisał(a):Te gąski na zdjęciach to już drugie malowanie? Bo nie widzę na nich złuszczonej farby. Chyba, że to co widzę to nie są przetarcia metalikiem tylko błyszczący winyl gąsienic...

To co widać to nadal pierwsza warstwa farby i przetarcia

– ubytki wystąpiły na szczęście tylko miejscami i udało mi się je jak okazuje się na tyle skutecznie zamaskować że nie rzuca się to w oczy

i mam nadzieję że dalej tak pozostanie :mrgreen:

.

Pozdrawiam!

przez **sebmalinowski** » środa, 2 stycznia 2013, 23:04

Piękny czołg, aż mnie naszła ochota żeby kupić ten zamiast upatrzonego Tygryska. Podoba mi się ta czarna kreska pomiędzy plamami kamuflażu

przez **rudolf24** » czwartek, 3 stycznia 2013, 18:17

Ale fajny ciekawe kto był tak mądry by wymyślić ten pojazd

przez **temir2** » sobota, 2 listopada 2013, 18:21

Witam!
Wątek przysechł niemiłosiernie – aż wstyd! Pora więc nieco go ożywić!

Na początek mała skrzynka odpowiedzi:

rudolf24 napisał(a):Ale fajny ciekawe kto był tak mądry by wymyślić ten pojazd

Oczywiście któżby inny jak nie waleczni francuzi, trzeba im przyznać iż mieli zacięcie do tego rodzaju paskudników.

A w kolejnym akcie dramatu - gry i zabawy terenowe, odsłona pierwsza:
Obrazek