Dziś rano z okazji wolnej soboty "figuranci" pomalowani. Niech wyschną w spokoju i troche odpoczną. Jak mi się za tydzień coś przypomni i zauważy, to ich jeszcze poprawię. Dodatkowo trochę "mandżurów" - manierki zdobyczne z niemieckich zestawów Preisera (dzięki Bogu zawsze dodają ramkę z wyposażeniem), PPSz-a od sowieckich tankistów Preisera, plecaki własne lepienie z masy dwu-składnikowej Tamiy'i (nie ma ich na fotkach jescze się utwardzają). Nawet jestem lekko zadowolony, bo w rzeczywistości wyglądaja lepiej niż na fotkach - nie mają czarnych oczodołów czy niedomalowanych pasów - oj jeszcze długa nauka w sztuce fotografii przede mną


A wieczorem chyba poskładam już bryłę Stalińca w całość bez gąsienic.

Wszelkie komentarze, szczególnie negatywne mile widziane.
Pozdrawiam Michał


























