Michał,
dzięki za pokaz organoleptyczny ;)
To nie była wina gumisi, jeno ja w swej furii malowania zbytnio macałem deeski i się odlazły
NA jednej z fotek widać, naprawiłem na ile się dało...dalej już gięły się poszczególne gąski w pół..więc to wsio co mogę "wyciągnąć"
Się narobiłem :p. całe 2 figurki wrzuciłem.
Pomalowałem płachtę na by..teciaku, w "szarocośpodobny" kolor, podmazałem skrzynki "zakrywajki".
Ten el. deemela (klapa silnika)nie jest do przyjęcia pod żadną postacią...poza skreczem i wlepkami partowymi, bądź edkowymi - których oczywiście nie miałem.
W tym tyg. powinienem dostać "iwanów" , których to zamierzam dać..jak już chyba pisałem - w,na i z czołgu - i w nich to helmut granatem macha...
ok, teraz jest tak:
Radosna twórczość RJ
Tylna część scenki wymaga jeszcze nieco ceglastego pyłu,pomalowania MG , skrzynki i ścierkozwisów.
p.