Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):
Znaczie prościej nawiercić wieżę, wkleić kawałek pręcika, po czym odciąć nadmiar- uniknąć tym samym można dwóch kłopotów: kleju wypływającego poza obrys naklejanej plastikowej centki
Ja właśnie unikam wiercenia, bo jak się coś spipczy to znacznie łatwiej usunąć "łatkę" niż wklejony w otwór pręcik. Ale to już co kto lubi
![:)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A co do papieru ściernego to przy tak małej powierzchni ryzyko pocienienia samych krawędzi jest małe. Ja mam papier na patyczkach po lodach, albo wykałaczkach, ale takim na surowo też szlifuję. Kwestia wprawy moim zdaniem.