Modelarstwo z pasją

Witam.

Model jak w tytule. Z pewnością znany jest wszystkim zarówno oryginał jak i model. Przerabiany przez modelarzy we wszystkie możliwe strony. Jednak ja, jako mniej doświadczony traktuję go bardziej jako model treningowy. Głównym elementem treningu jest w tym wypadku kamuflaż zimowy. Stosuję go po raz pierwszy i dlatego wszelkie wskazówki i uwagi pod tym kątem są mile widziane.

Na zdjęciach przedstawiam na razie wieżę (reszta w trakcie montażu) po:
-malowaniu zielenią (MM akryl Russian Armor Green),
-nakładaniu kalek (z zestawu. Nie wzoruję się na konkretnym pojeździe)
-no i po wstępnym pobielaniu (MM akryl White Primer)

Jeszcze przed brudzeniem. Pozostawiam sobie drogę do poprawek “śniegu”.
No i troszkę się błyszczy, ale zostanie pokryty lakierem matowym.

A oto i zdjęcia:



Pozdrawiam

No ładnie powiedz tylko jaka to metoda białkowania?

Maciek napisał(a):Na zdjęciach przedstawiam na razie wierzę

Zmień to póki mod nie widzi ;)

Dzięki za pozytywną opinię.

Co do błędu to dysleksji się nie wybiera. :/ I tak notki piszę w Word'zie.

Co do białkowania... Pomazałem pędzelkiem jedną warstwą białej farby, a następnie wziąłem patyczek do uszu lekko nasączony rozpuszczalnikiem i zacząłem delikatnie przecierać. Efekty jak widać.

Pozdrawiam.

Ogólnie OK, a w jednym miejscu zdecydowanie brakuje śladów odłupanej farby - jest to krawędź włazu. Przydałoby się troszkę zielonych śladów zarówno na pokrywie jak i wokół krawędzi otworu.

Poza tym wygląda dobrze.

Pzdr

Mniej więcej tak to teraz wygląda:

Dodałem troszkę rdzy, na brudzenie i matowienie poczekam aż będzie w jednym kawałku. Podwozie under construction.
Chyba zmyję całość z góry wierzy bo przy przecieraniu włukna wacika sie poprzyklejały. :/

Witam.

A tak wygląda to teraz. Wanna i góra jeszcze nie sklejone, gąsiennice do poprawy (ciężko je dopasować. Ogniwka są kiepsko wyliczone.:/), oczywiście jeszcze domalowywanie (np. Krawędzie gąsek) i brudzenie (niedługo będą pastele). Wszelka krytyka mile widziana. Teraz jeszcze będę mógł jakieś poprawki zrobić.






Zdjęcia są bardzo wstępne. Jak się uda to zrobię w świetle dziennym w najbliższym czasie.

Pozdrawiam.

Jak na jeden z pierwszych modeli całkiem nieżle. Rażący błąd to mocowanie dodatkowych zbiorników, były mocowane do kadłuba nie do błotnika. Powinny być tak mocowane :


T 34 in action

Popracuj nad brudzeniem, zapuszczeniem kratek jakimś washem i będzie OK.
Z modelu na model będzie łatwiej.
pozdr Tomek

Nie mam 100% pewności, ale nie były montowane dwa rodzaje zbiorników paliwa na jednym pojeździe jednocześnie.
Ja osobiście nic takiego nie zauważyłem na znanych mi zdjęciach T34.
Masz może jakieś zdjęcia, które to wykluczają?

Panzer III ma rację, ja tego nie wychwyciłem. No i jeszcze szczelina pomiędzy kadłubem a wanną w tylniej części.

Dzięki za komentarze i dobre słowo.

Co do zbiorników... tak to jest jak się czyta instrukcję zamiast literatury.:/ Zdemontuję w takim razie tylne jako że mniej mi sie podobają, a zamontowane są odwrotnie z ww. powodu.

Szczelina z tyłu to dla tego, że jak już pisałem, jeszcze wanna nie jest przyklejona. Muszę najpierw zrobić porządek z tymi gąskami. grrrr...

Co do brudzeń to coś "zmaluję", ale od razu mówię, że nie lubię jak czołg wygląda jakby przed chwilą wyjechał z bagna. Będzie więc "delikatnie".

Pozdrawiam.

Maciek napisał(a):Dzięki za komentarze i dobre słowo.

Co do zbiorników... tak to jest jak się czyta instrukcję zamiast literatury.:/ Zdemontuję w takim razie tylne jako że mniej mi sie podobają, a zamontowane są odwrotnie z ww. powodu.


Pozdrawiam.

Ten model występował głównie ze zbiornikami na tyle kadłuba, te beczkowate , są typowe od modelu 1943.

Dokładnie tak jak pisze Grzegorz. Nawet nasze T-34 z 2 pułku czołgów 1 BPanc na przyczółku warecko - magnuszewskim miały zbiorniki tylne. Choćby znana fotka z przeprawy z wozami 235 i 236. A były to czołgi w wersji z 43 roku.

Cóż... muszę poszerzyć moją wiedzę historyczną pod tym kątem.
Zatem będą tylne a nie boczne, albo żadne.
Dzięki.