Modelarstwo z pasją

Chcąc pokonać zastój postanowiłem wykonać coś w ekspresowym tempie:

In-box zrobiony dziś o 13:



Trochę sobie posiedziałem i zostało już tylko kilka drobnych elementów dokleić (no i największy rarytas, czyli podwozie ). Następnie trochę Viagry, potem mosiądz, miedź i aluminium i jutro wieczorem powinien być gotów, do malowana

Już był na ukończeniu, już witał się z gąską ...
Wszytko szło dobrze:





Ale oczywiście na końcu musiał mi wywinąć jakiś numer zahaczyłem szpachlą o zimmerit, i sie pobrudził zacząłem poprawiać i potem było już tylko gorzej szybkości się zachciało, a było zaczekać ... no ale trudno

Teraz co z tym zrobić, ma ktoś jakiś pomysł?? Zrobić, że odpadło tyle, czy może jakąś wieeeelką szmatę zawiesić?? Bo szpachlą zimmerit to już próbowałem robić, ale jakoś tak mi nie szło trochę

Próbowałeś zmyć Wamodem do akryli?

Sherman napisał(a):Próbowałeś zmyć Wamodem do akryli?

Zapomniałem i próbowałem extra thin cementem, bo go pod ręką miałem no i potem było już tylko gorzej, a ta szpachla to jest pod wyrównanie. Chyba pójdzie na półkę, aż nie kupię jakiejś masy modelarskiej bo ze szpachlą tamyii to ciężko trochę

Potraktowanie tego Extra Thinem było mało sprytnym pomysłem...
Tak czy siak czeka Cię większa walka z modelem, więc może wato zaszaleć? Przypomina mi się zdjęcie z Normandii ze spalonym kociakiem.
Taki mam dla Ciebie porposition:
- uchyl włazy
- otwórz właz silnikowy
- oklapnij mu lufę
- odłup zimmerit i zrób go spalonego i porzuconego

Jeśli masz nieco samozaparcie możesz zrobić mu wysunięte wahacze. Ustawisz go na dioramce, gdzieś jakimś rowie leżącego. Nie ma co go odstawiać ;) każdy błąd da się jakoś odwrócić... że tylko wspomne jak koledze Ewpidze spadł model na zimie i sie potłukł to zrobił z niego wrak... a achom i ochom na forum końca nie było