Udało mi się zmontować zawieszenie i gąski. Prawdziwa klęska ze strony Dragona. A oto co koledzy zza Wielkiego Muru schrzanili:
- kołki na wózki są za długie i za cienkie - trzeba je było wyciąć, nawiercić wahacze, wkleić profile polistyrenowe na Extra Thin, a następnie zalać to CA dla utwardzenia. Potem przyklejone wózki trzeba było wzmocnić dodatkowymi paseczkami polistyrenu i ponownie zalać CA.
- kołków na rolki prowadzące praktycznie nie było więc były cofnięte i zęby gąsienic zamiast między rolki wypadały przednimi - ponownie szlifowanie, wiercenie montaż nowych kołków i lanie CA dla usztywnienia konstrukcji.
- kołki na koła npinające były odpowiedniej długości, ale też za cienkie - tutaj wystarczyło przykleić koła na gluta z kleju epoksydowego i zalać to CA
- gąsienice były za krótkie, ale Dragon każe w instrukcji je rozciągnąć, tylko, że sa one tak delikatne, że trzeba to robić etapami bo pękają.
- po rozciągnięciu gąsienic ogniwa nie wchodzą dokładnie w zęby koła napędowego - trzeba to robić etapami metodą siła razy gwałt i podlewać od środka CA.
To wszystko sprawia, że po każdej czynności trzeba wszystkiemu dać duuużo czasu na wyschnięcie i stwardnienie, żeby się nie pogięło. Na szczęście to już za mną. No Dragon się nie popisał. Jak widać na zdjęciach jakość deesów też pozostawia wiele do życzenia.

