Witam w kolejnym odcinku cyklu pt "Odgrzewane kotlety treningowe"
Dziś Jagdpanther - stary model Matchboxa, wdany lata temu przez Revella w zestawie z niemieckimi pionierami. Sklejony bardzo dawno temu (kilkanaście lat?). Niedawno wyciągnąłem go z pudła żeby poćwiczyć malowanie na czymś czego nie bałbym się zepsuć
Wstawiam do warsztatu, bo muszę jeszcze zrobić parę rzeczy - na pewno antenę, błotnistą podstawkę i podmalować niektóre miejsca (wydechy, hamulec wylotowy) No i poszukać gdzieś w zapasach kufy km-u
Jak będę miał podstawkę, będzie trzeba ubłocić gąsienice, żeby ukryć, że to produkt gąsienicopodobny
Malowany pędzlem, akrylami Vallejo i Italeri (Dunkelgelb). Do tego specyfiki AK i pigmenty Vallejo
Kalki z zapasów po jakimś Pz IV.
Malowanie oparte na wygrzebanym w necie schemacie: