Jan Maria Kozik napisał(a):Pierwsza gęś gotowa. Koła i bandaze poprawie jak pisałem.

No ale coś ta gęś kulawa - jakies przerwy ma z przodu - poprawiaj teraz, potem nie dasz rady. Nadal nie domalowałeś wanny a widzę że kładłeś już łosza, nie szkoda Ci marnowania drogiej chemii?
Akrylowego washa nie rozcieńczysz benzyną, tak jak pisali koledzy wyżej tylko woda lub wóda albo dedykowane rozpuszczalniki do akryli.
Nadal upieram się przy swoim - za bardzo się spieszysz. Skończ to co zacząłeś a potem bierz się za następny krok. W ten sposób jak teraz nigdy nie zrobisz nic porządnie do końca - i nie chcę Cię tu zniechęcać ale wydaje mi się że dobrze Ci radzę.
Jeśli jesteś niecierpliwy i nie możesz się doczekać następnego kroku, koniecznie chcesz coś robić to jest na to dobra metoda - rób 2 lub 3 modele jednocześnie - robisz coś w jednym, odstawiasz do wyschnięcia i bierzesz się za fragment drugiego. Po jakimś czasie powracasz do poprzedniego i widzisz go z zupełnie innej perspektywy. Robiąc jeden na szybko nie dostrzegasz wielu błedów. Przynajmniej ja tak mam.