Strona 1 z 2

IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 22:38
przez mnowogro
Witajcie,

Taki mocno skrócony warsztat :)

O modelu: nr. kat. 76065*1/76*800 - najnowsza produkcja tej Japońskiej firmy. Model jeden z milszych do klejenia z jakim miałem do czynienia. Minimalne ślady łączenia form, jedynie zbiorniki boczne ciężko byłoby obrobić do ładnie wyglądających - zrobiłem je od podstaw, z papieru, odrobiny plastiku.
Szczególnie gąsienice są ładnie zrobione - fabrycznie zaproponowane zwisy dość ładnie wyglądają, wzorzec na gąsienicach - bardzo szczegółowy. Niestety sposób połączenia poszczególnych ogniwek z ramkami sprawia że ich oczyszczenie wymaga sporo cierpliwości.

Część błotników pocieniowałem, i następnie pogniotłem. Od zaufanego znawcy historii, podobno wiele załóg wyruszało do akcji bez zbiorników paliwa - niewielki zapas amunicji w tych czołgach i tak wymuszał bliskość ekip serwisowych, amunicyjnych, stąd na moim modelu nie ma dwóch zbiorników - zamiast tego czołgiści zabrali sobie belkę. Przezornie założyli też jedną z lin holowniczych.

Fakturę odlewu na wieży i kadłubie wykonałem za pomocą kleju oraz rozcieńczonej szpachlówki. No właśnie - czy dorabiać miejsca łączenia form na wieży?

(bardzo ładny box-art, czyli pudełkowe malowidło:) )
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 09:13
przez Michal
Robiłem IS-a od Fujimi, ale w wersji z 44 roku. Potwierdzam, fajnie się skleja.
Co do beczek z paliwem - zasadniczo wchodząc do walki czołgi (dowolnego typu) ich nie miały, zbyt duże ryzyko pożaru w razie trafienia.
Belka - standardowy element wyposażenia radzieckich czołgów, jest jak najbardziej wskazana. Natomiast nie przypominam sobie zdjęcia IS-a z belką wożoną w tym miejscu - co nie znaczy że takich przypadków nie było. Liny holownicze IS-y woziły raczej na tylnej płycie pancernej.
Będę kibicował - w jakim malowaniu będzie?

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 18:46
przez matejson
A czemu 1/76 a nie 1/72 :?: :idea:

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 19:12
przez Michal
matejson napisał(a):A czemu 1/76 a nie 1/72 :?: :idea:
Bo Fujimi robi w 1:76 akurat... O ile się nie mylę w 1:72 jedyne dostępne IS-y to PST i Italeri? PST jest dość toporny, Italeri znam o tyle że robiłem ISU-122. Jak dla mnie Italeri i Fujimi to dość podobna klasa, Fujimi ma troszkę lepsze gąsienice (te firmowo zrobione zwisy - genialny pomysł).

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 22:22
przez mnowogro
Fujimi na apetyczne pudełka, no i ich zawartość jest niezła. Szkoda że nie mam na składzie 1/72, fajnie byłoby je porównać.
Gąsienice zrobione naprawdę ładnie, zwisy dodają smaczku. Niestety, jeśli przypatrzycie się każdemu ogniwku, z boku dość trudno usunąć ślady łączenia z ramką.

Właśnie pomalowałem wstępnie i faktura na wieży nie wygląda aż tak tragicznie. Dodałem też wcześniej spawy widoczne na wieży.

Spróbuję zaraz znów rozstawić prowizoryczne fotostudio i jakieś zdjątka zapodać.

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 23:28
przez mnowogro
A oto i fotki po nałożeniu czarnego podkładu, następnie pierwszą warstwą był zielony "russian armour" 4807 MM akrylowy, po czym rozjaśniłem środki płaszczyzn i drobniejsze elementy poprzez dodanie odrobiny zółtego.
Resztą tak rozjasnionej farby wykonałem przetarcia, a w sumie podmalowania niewielkich elementów. Finalnie jeszcze bardziej rozjaśnioną farbą wykonałem ostetczne podmalowania najbardziej kwystawionych elementów, oraz delikatnie naniosłem techniką suchego pędzla na środki płaszczyzn, oraz imitacje przetarć na pancerzu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To co teraz? filtr, wash czy może rainmarksy?

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: poniedziałek, 12 stycznia 2009, 22:52
przez mnowogro
W ciągu dwóch wieczorów popełniłem filtr akrylowy, na całym czołgu (zastosowałem filtr o kolorze palonej sieny i palonej umbry) myślałem że zjadę nieco z kontrastami pomiędzy tymi odcieniami zieleni, jednak wydało mi się że kontrast nie został przytłumiony. Następnie, bez lakierowania sidoluksem, nadszedł czas na wash olejny - czarny i brąz van dyke. Ponieważ nie używam sidoluksu, więc staram się dozować wash tam gdzie bym chciał - czyli pinwash. I od razu zmywam innym pędzelkiem z rozcieńczalnikiem. Po washu pobawiłem się w "biedronkę" czyli rainsy, ale ostatecznie wszystkie kolory mi się zmyły w jeden, dość szczęśliwie ładny brązowy, który wyglądał jak kurz i pył w zakamarkach.
Wtedy też plyta silnikowa i tylne włazy dorobiły się plam po różnych cieczach, zbiorniki śladów rozlanego paliwa. Po tygodni uodpoczynku olejów przyszedł czas na brudzenie układu jezdnego - starte kredki, rozcieńczalnik do olei (używam heksanu z odrobiną terpentyny). W ten sposób nieco przykurzyłem układ jezdny, dodałem kurzu w zakamarkach i na płytach.
Dość szybko to wyschło, więc od razu pojechałem z bardzo delikatnymi obiciami, na bazie akryli. Z nich akurat nie jestem zadowolony, i jak złapię dystans, może jeszcze jutro je poprawię. Ogólnie nie chciałem aby czołg wyglądał jakby wpadł z kamieniami do betoniarki, ale żeby były standardowe ślady wyślizgania tam, gdzie załoga sobie często chodzi i dotyka.

Zostały jeszcze gąsienice do zrobienia, ale to już jutro.
Po tych zabiegach wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 13 stycznia 2009, 15:46
przez matejson
Michal napisał(a):Bo Fujimi robi w 1:76 akurat...

To akurat też wiem...

A JS-2 wygląda bardzo sympatycznie. Podoba mi się - trafiłeś w mój gust -efektownie i realistycznie. :->

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 13 stycznia 2009, 18:13
przez Michal
Dobrze idzie! Ze smakowitych detali zwracają uwagę szekle nie w kolorze kamuflażu (i tak ma być - tego elementu nikt raczej nie maluje poza muzealnikami którym nie chce się zdjąć szekli do malowania wozu a potem dziwią się że nie da się jej rozkręcić) i typowe dla IS-ów i pochodnych okopcenia przy wylotach wydechów.

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 13 stycznia 2009, 19:37
przez klajus
Piękna robota!
Podziwiam ludzi budujących modele w takiej skali.

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 13 stycznia 2009, 19:40
przez mnowogro
Dziękuję za podzielenie się wrażeniami,
cieszę się że wam się podoba.

Pod koniec tygodnia pożyczę nieco lepszy obiektyw, zobaczymy może i zdjęcia nieco się poprawią. Wtedy będę mógł zapodać kilka zbliżeń.

Szekle - Niestety w tak małej skali nie mogę podrobić, w sposób bardzo widoczny, odpryski farb na tym dość często używanym elemencie. Więc wyszły całe czarne.

No to jadę z malowaniem gąsienic i lin. Nieco pewnie też urozmaicę błoto na kołach - wyszło zbyt monotonne.

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: wtorek, 13 stycznia 2009, 22:46
przez Mariusz 72
Mnie też się bardzo podoba... pomimo tej "szalonej" skali :)
Uchwyty na wieży wydawały mi się nieco za grube ale po pomalowaniu ten efekt zaniknął.
Bardzo plastycznie ułożone gąski (i nie wiszą za mocno).
Może mi się zdaje ale prawa gąsienica przy pierwszym kole jezdnym jakby je nieco wyprzedzała.
No to czekamy na finisz :-)

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: środa, 14 stycznia 2009, 01:27
przez mnowogro
No i już prawie gotowy wygląda jak poniżej.
Coś poprawić w malowaniu?

Jeśli chodzi o jednostkę tego czołgu, to można znaleźć to malowanie w najnowszym zeszycie wyd. militaria IS-2 vol. III.

No to jedziemy upolować jakiegoś kota ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trochę się zamotałem, jeszcze zrobię kilka ujęć od góry, ale to już jutro lub pojutrze.

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: środa, 14 stycznia 2009, 09:43
przez mnowogro
Gąski mają zwisy zrobione fabrycznie, więc żadnej tutaj mojej zasługi.
Rzeczywiście, nieco jedna z rolek nie trafia w zwis, ale już nie dam radę tego poprawić.

Re: IS-2 mod. 1943 Fujimi 1/76

PostNapisane: środa, 14 stycznia 2009, 11:21
przez Mariusz 72
Acha... a dasz radę wydłubać reflektor i wstawić szkiełko?
Malowanie eleganckie. Piękny model. Trochę szpeci to sreberko na lampie.