Modelarstwo z pasją

TK-3 i Sam. Panc. wz. 34 /Wrzesień 1:72/
Kolejne dwa co to się kurzyły w Empiku. Wcześniejsze gdzieś zaległy na półce, a że mam chwilowo dość F-16 to sobie wczoraj podłubałem. Oba karaluchy będą malowane tymi samymi kolorami co wcześniejsze dwa.
Poskładane tak tylko do zdjęcia.

Tak sobie będę je malował.


Oczekują w kuwetkach na swoją kolejkę do aero.

trochę szkoda że robisz je prosto z pudełka, zwłaszcza WZta. Można go delikatnie poprawić co nie zajmie dużo czasu a zdecydowanie uatrakcyjni jego wygląd. Mam na myśli błotniki, które w oryginale były cieniutkie (i zazwyczaj pogięte) i karabin (zestawowy niekoniecznie coś przypomina).

Tak, masz rację co do błotników, pocienię je.
Reszty nie ruszam, ewentualnie mógłbym dodać np wydech do samochodu jednak nie mam pojęcia jak go ułożyć.

portalus napisał(a):Reszty nie ruszam, ewentualnie mógłbym dodać np wydech do samochodu jednak nie mam pojęcia jak go ułożyć.

Chyba za bardzo nie wystawał spod samochodu, przynajmniej jak na razie grzebiąc w zdjęciach nie znalazłem takiego na którym byłby widoczny.

Tego wydechu widzę, że nie jest za wiele - chyba dodam.
Coś innego wpadło mi jeszcze teraz w oko - on miał korbkę, fajny klimatyczny dodatek.

Kamil, tylko to nie ten WZ.34

Pokolorowane, czekają na łosza i suchy pędzel oraz mat po całości.

Piękne! Czym maskowałeś do malowania? Makaronem z patafixu?

Kształt plam kamuflażu piękny. Nie wiem jak to zrobiłeś, ale wygląda super. Dwa razy sprawdzałem czy to 72 ,-))

Malowanie wyszło ci jak ta lala.

Gdzie można takie fajne pojemniczki kupić?

Kamo malowałem używając takiej plasteliny właśnie jak patafix ale czy to patafix to nie pamiętam. Zabrałem żonie kiedyś końcówkę tego z gabinetów, wtedy było to białe a teraz jest szarobure.

Te pojemniczki to sobie z roboty przytargałem, są to opakowania od elektroniki, które wywalamy i tak pomyślałem, że się mogą przydać. Czy można je kupić i gdzie nie mam pojęcia.

Bardzo ładnie to wszystko wygląda, dla mnie tylko gąski TKS-a za bardzo srebrne - może lepszy byłby np.: gunmetal Humbrola?

Ej no Mysiek, spoko, to chyba jeszcze nie koniec.

Poskładane ale jeszcze nie sklejone w 100%.




W rodzinie.


Ostatnio czołga skleiłem jakieś 10 lat temu i wyszedł tak:
przypadkiem znalazłem go w piątek w szafie w starej modelarni i tak tutaj wrzucam, znalazłem też jakąś ciężarówkę i ją wrzucę następnym razem.