Modelarstwo z pasją

Witam serdecznie po dłuższej przerwie
Mimo tragicznych poprzednich modeli, nie zniechęciłem się, a wręcz przeciwnie. Postanowiłem przestudiować wszelkie poradniki, jakie udało mi się znaleźć w Internecie i zabrać się z troszkę większym doświadczeniem do sklejenia tego rosyjskiego potwora . Do tej pory udało mi się skleić cały układ jezdny wraz z Gąsienicami i pomalować go.
Czekam na wszelkie rady i uwagi dotyczące poniższego modelu oraz mam nadzieję, iż poszło mi lepiej niż w poprzednich przypadkach

Z gąsienicami to za dobrze nie jest. I chyba nie uda się już w tym modelu poprawić, ale parę rad na przyszłość mogę dać:
1) gąsienica przechodząc z koła napędowego w górny bieg nie może iść do góry (no chyba że rolka podtrzymująca górny bieg jest wyżej niż góra koła napędowego) - u ciebie właśnie tak jest po prawej stronie. Czasami trzeba coś pokombinować, w rękach powyginać elementy gąsienic.
2) wytarcia - IS i podobne nie miały bandaży na kołach, więc koła i gąsienice w miejscu styku wycierały się do gołego metalu
3) zwisy gąsienic - IS-y miewały spore. Da się uzyskać taki efekt wyginając paski gąsienic w palcach przed przyklejeniem
4) brud - moim zdaniem za dużo go, ale to sprawa gustu.

Dzięki za zainteresowanie i uwagi W następnych modelach postaram się poprawić.
Przeglądałem w Internecie wiele zdjęć IS3 jednak większość z nich miała mocno napięte gąsienice, ale może trafiłem akurat na tylko takie przypadki

Witam ponownie.
Zabrałem się do klejenia dalszej części modelu. Na początku postanowiłem zobaczyć, jak będzie komponować się górna część z podwoziem. Niestety moim oczom ukazał się tragiczny widok . Tył maszyny spasowany jest idealnie (na zdjęciu jest delikatnie przesunięty, ale po lekkim dociśnięciu pasuje jak ulał) jednak z przodu powstaje ogromna dziura . Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało, i co powinienem teraz zrobić... Jest w ogóle jakaś możliwość wybrnięcia z tej sytuacji ?
Z góry dzięki za pomoc.

Kola w przedzie, napinajace masz o wiele za wysoko. O WIELE ZA WYSOKO! Patrzac z boku gorny bieg gasienicy w ISach jest prosty, a u ciebie wyglada jak w Panterze. Mniej wiecej o tyle ile wkleiles te kola za wysoko (dlaczego? Tego nie powiem), tyle jest tam tej szpary...

Wybrnac z tego raczej nieda.

Ano niestety Adas ma rację. Nie zauważyłem na pierwszych fotkach za wysoko zamontowanych kół napinających. To o gąsienice w ich rejonie opiera się górna część kadłuba? Może uda się jeszcze koła napinające odciąć i przykleić we właściwym miejscu?

Tak, niestety o gąsienice. Sklejane według instrukcji, więc szczerze powiedziawszy nie wiem co mogło pójść nie tak... tak czy inaczej gorzej już nie będzie, dlatego postaram się coś przy tym poszperać. jak się nie uda, to przynajmniej następny powinien być lepszy . Dzięki bardzo za szybką pomoc

Najprawdopodobniej źle wkleiłeś wahacz koła napinającego - w górę zamiast w dół, element A3. Widać rys. 2 i 3 z instrukcji

(skan z instrukcji wziąłem za strony http://henk.fox3000.com/ )

Niestety masz racje . Sprawdzałem czy jest jakaś szansa naprawienia tego, jednak musiałbym odkleić wszystkie pojedyncze ogniwa gąsienic, co graniczy z cudem... Model jednak dokończę w celach treningowych, i może będzie się dało ukryć tę wyrwę jakimiś krzaczorami na dioramce.

wojros2 napisał(a):Niestety masz racje . Sprawdzałem czy jest jakaś szansa naprawienia tego, jednak musiałbym odkleić wszystkie pojedyncze ogniwa gąsienic, co graniczy z cudem... Model jednak dokończę w celach treningowych, i może będzie się dało ukryć tę wyrwę jakimiś krzaczorami na dioramce.

Z tego co widać musisz oderwać ogniwa od pierwszej rolki nośnej, poprzez koło napinające do pierwszego koła jezdnego. To jest wg mnie jak najbardziej wykonalne. Być może koło napinające będziesz musiał odciąć żyletką od kadłuba. Zakładam, że nie przykleiłeś góry kadłuba jeszcze?

Niczego nie ruszałem od ostatniego postu, także kadłub jest nieprzyklejony. Próbowałem oderwać te ogniwka, na wiele sposobów. Podważając, czy ostrożnie ciągnąć, ale widać, że jeszcze chwila, a ogniwka po prostu się złamią . Potrzebny byłby rozpuszczalnik do kleju, o którymś gdzieś czytałem, jednak takowego w domu nie posiadam .
Czy jest możliwość zamaskowania dziury w jakiś inny sposób, np dioramką? Bardzo dziękuje za dotychczasowe rady

Jakiekolwiek próby zamaskowania dziury nic nie dadzą - i tak będzie widać że błotniki nie są poziome bo przód jest wyżej niż tył. Za wszelką cenę trzeba oderwać koło napinające. W najgorszym wypadku (jeżeli gąsienice uszkodzą się) zrobisz wrak, np. czołg egipski rozbity na Synaju, z zerwaną gąsienicą.

Jak się nie da oderwać to trzeba odciąć. Wystarczy że odetniesz koło napinające - wtedy gąsienice powinny dać się oderwać. Jeśli będą stawiały opór - też trzeba je będzie odciąć. Masz nożyk modelarski - taki jak tutaj: http://www.somap.pl/excel-nozyk-modelar ... -5567.html ?

Nożyk mam, więc odcięcie samego koła nie powinno być takie trudne, trochę gorzej z gąsienicami, ale też jakoś powinno się udać. Gorzej będzie z ponownym przyklejeniem bo po odcięciu, nie zostanie żadna dziurka gdzie można by umieścić klej, i włożyć część. Trzeba będzie przyklejać dwie płaskie powierzchnie ?
Tak czy inaczej dzisiaj biorę się za robotę i zobaczymy co z tego wyniknie. Najwyżej zrobi się wrak, tak jak zasugerowałeś

wojros2 napisał(a): Trzeba będzie przyklejać dwie płaskie powierzchnie ?

Jak odetniesz to w kole i w burcie trzeba wywiercić dziurkę na spinacz na przykład. A potem wkleić na kropelkę.