Wobec braku sprzeciwu pracuję dalej.
Weathering, podejście pierwsze.
Washe robię z farb olejnych rozcieńczanych terpentyną.
Oczywiście kolory na zdjęciu przypadkowe
Nie mogłem dobrać gęstości ogólnego washa (czy to się filtr nazywa?). Ciągle zostawały mi żółte smugi, więc rozcieńczałem go bardziej i bardziej i na koniec nie widzę żadnego efektu zmatowienia i postarzenia
W dodatku chyba ogólnym washem zmyłem sobie pinwash
Wniosek, że chyba co warstwę trzeba zabezpieczać Sidoluxem. Ze rdzy jestem w miarę zadowolony.
Teraz muszę tylko wywietrzyć pokój z terpentyny
A jutro spróbuję zrobić tłumiki i brudzenie pastelami.