Całość składa się z 11 elementów - skrzynia - rama ( tu zdjęcie pod kątem wiec wygląda krzywo, ale jest ok ) - dwa koła - resory 2 szt. - oś - dwa dyszle - orczyk - koń
Jakby ktoś miał ochotę na ten zestawik to zapraszam na PW, skóry nie zedrę
Fajnie się ogląda Twoje prace - mało popularne tematy, a widać, że dają Ci dużo frajdy. Tak mi się przypomniało odnośnie tego powozu - może zainteresuje Cię temat polskich wozów łączności z lat 30. - w "MIlitariach XX wieku" nr 6/2013 było spore opracowanie na ten mało znany temat (aż odgrzebałem w archiwum, żeby sprawdzić).
Na pewno je też zrobię bo te pojazdy to fantastycznym choć niszowy temat . Ale na razie mam inne plany, Musze skończyć kuchnię polową oraz zrobić biedkę z ckm.
Furmanek w II RP było chyba pełno. Część z nich trafiła do wojska w ramach mobilizacji wiec chyba temat też wart poruszenia. Pierwsze odlewy jeszcze przed obróbką jednego z takich wozów. Brakuje mi jeszcze przedniej osi , dyszla i ławeczki woźnicy ale są już zalane silikonem
muszę tylko dopracować malowanie koni. Teraz robię konie do przodka w sznajderce to pokażę wieczorkiem. I dorobiłem parę drobiazgów do mojej kuchni. Oczywiście jak cała reszta musiały być z puszki po pifku. Palenisko, jeden uchwyt do gara i pasy do wiaderek. Nawet rozpałkę wiozę ale troszkę chyba duża :hmmm: