Modelarstwo z pasją

Inbox:



Bardziej szczegółowy TUTAJ.

Będzie to mój I model tej firmy, chętnie sprawdzę mit o "modelach jak klocki" Będzie to także I model pomalowany za pomocą aerografu. W trakcie prac będę posiłkował się zdjęciami i ewentualne różnice postaram się poprawić w modelu.

No to trzymam kciuki za udane malowanie aerkiem.
Jeśli tylko mogę poradzić, abyś sobie wcześniej przetrenował to dość solidnie na jakimś testowym modelu.
I tylko w kwestii formalnej podpowiem że pewnie Cię przeniosą do działu pojazdy wojskowe skala 72 i mniejsze
Ciekaw jestem jakie będą wrażenia z tego modeliku.

mnowogro napisał(a):Jeśli tylko mogę poradzić, abyś sobie wcześniej przetrenował to dość solidnie na jakimś testowym modelu.

Na razie tak to wychodzi:




Oczywiście to tylko model próby znaleziony na złomie modelarskim. Zamierzam jeszcze jeden model próbnie pomalować.

mnowogro napisał(a):Ciekaw jestem jakie będą wrażenia z tego modeliku.

Na i rzut oka ten plastik wydaje się dziwny, nie to samo co w modelach 1/35 tej firmy.

Jeżeli te kamo na próbnym woziku trzasnąłeś bez dodatkowego maskowania, to widzę że nie będziesz w ogóle mieć problemów z malowaniem tego modeliku.
Jeśli tylko mogę poradzić, to zamiast dawać warstwę matowej farby, potem sidoluks, potem matt, to od razu dodawaj do bazowych kolorów jakiegoś bezbarwnego błyszczącego - dzięki czemu będziesz miał ładną satynową powierzchnię bez potrzeby traktowania sidoluksem A kalki aby dobrze zmatowić i wtopić wystarczy dłużej potraktować płynem zmiękczającym.

Pozdrawiam

Na początek zmontowałem te większe elementy w postaci połówek kadłuba oraz wieży. Niestety jakość nie jest zadowalająca - zupełnie co innego niż modele 1/35. Potrzebny był papier ścierny:



W trakcie klejenia pozostałych elementów musiałem używać taśmy by podociskać niektóre elementy. Były małe problemy z prawidłowym spasowaniem tych trójkątnych nakładek z przodu wieży. Całość tak się prezentuje na razie:

Poprzednio posklejałem z grubsza te większe elementy pojazdu, a teraz dokleiłem kilka mniejszych na wieży: wyrzutnie granatów dymnych, koszyki itd. Koszyki to niestety porażka - w oryginale są takie:



A w modelu jak widać na poniższych zdjęciach:







Nie za bardzo mam z czego je zrobić, więc zostawię takie jakie są. Strasznie uproszczony jest ten model, nie to co współczesne Dragony 1/72.
W następnym podejściu popracuję nad detalami, co się uda postaram się poprawić np błotniki są do wymiany. Jeszcze foto przyklejonych wahaczy:





Na koniec ujęcie ogólne:

Jedziemy dalej

Udało mi się nabyć blaszki do tego modelu:



Spodziewałem się czegoś lepszego (zwłaszcza za tę cenę), ale i tak znacząco poprawią one wygląd modelu. Zasadniczo skończyłem dłubanie przy samym kadłubie, który tak wygląda:







Oprócz dodanych blaszek należało zmodyfikować tę część:



Jak widać mamy tu zapasowe ogniwa gąsienic oraz nakładki na ciężki teren. Nakładki te były zdecydowanie za grube, więc należało je odciąć i podszlifować, by mniej więcej przypominało to oryginał:



Do zrobienia została wieża, gdzie użyję więcej blaszek. Ale to niebawem ;)

Robert P. napisał(a):Do zrobienia została wieża, gdzie użyję więcej blaszek. Ale to niebawem ;)

W końcu skończyłem dłubanie przy wieży. Czy blaszki coś dały - sami oceńcie. Jak dla mnie efekt jest zdecydowanie lepszy w porównaniu z tym czymś co proponował Dragon:









Oczywiście nie obyło się bez małych przeróbek np do poprawy były uchwyty do podnoszenia wieży. Tak to wygląda w rzeczywistości:





A tak w modelu :



Zostało to poprawione co zobaczyć można na fotkach wyżej. Zostały jeszcze ostateczne poprawki typu doszlifować i można będzie potraktować model aerografem

Robert P. napisał(a): Zostały jeszcze ostateczne poprawki typu doszlifować i można będzie potraktować model aerografem

Po poprawkach wreszcie mogłem odpalić aaerograf. Najpierw poszedł podkład:






Do tego celu użyłem podkładu Tamiya w szklanej buteleczce, rozcieńczany dedykowanym środkiem w proporcji około 1:1. Coś ten podkład lubi zapychać aerograf Trzeba będzie pomyśleć nad innym surfacerem.
Po upewnieniu się, że nie ma syfów itp na modelu, został on potraktowany akrylową farbą Revell'a - odpowiednik emalii nr 65:






Gęsta ta farba strasznie była. Gunze zdecydowanie lepsze. Ale chyba wyszło dobrze. Teraz trzeba zmontować podwozie, bym mógł dokleić osłony boczne i dokończyć kamuflaż.

Na razie nieźle Ci idzie. Jak na 1:72 to po dodaniu blaszek całkiem szczegółowy model. Powodzenia przy malowaniu - bo zapowiada się ładnie.

Pozdrawiam!

Kwestia gustu, O! Ja np. tylko używam olejnych revellek, humbroli, MM Model bardzo ciekawy, dobrze, że dodałeś te blaszki, w przypadku starych dragonów jest to naprawdę potrzebne Czekam na kamo i weathering, sam przymierzam się do leo, ale "polskiego" A4

No to kończmy ten (niestety nieudany) model. Został tylko mat do położenia. No chyba, że coś jeszcze proponujecie dodać:

rObO87 napisał(a):

Jeśli chodzi o te kłódki, to jestem zasmucony, że w niemieckim czołgu jest coś tak nieprofesjonalnego. W rumuńskim jeszcze bym zrozumiał, ale Niemieckim !!!!

No to galeria.