Kamil Feliks Sztarbała napisał(a): przymierzałm do eksperymentów z gwaszami
Malowanie całego modelu gwaszem, komuś kto usłyszał pierwszy raz o tej farbie nastarczy wielu problemów gdyby zechciał popróbować. Brak wprawy, farba ma swoją specyfikę i wymaga odpowiednich podkładów oraz pędzli. Niedbale położona sprawia, że na modelu pojawiają się „niespodzianki” efekt jest daleki od pożądanego. Głównym mankamentem, mimo dobrego krycia jest prześwitywanie podłoża wykonanego innym kolorem. Też to, że po całkowitym wyschnięciu farba, która zawiera składnik kredy, daje mocno zauważalne mdłe rozjaśnienie całego malunku. Nie zaliczam siebie do dobrych malarzy, to walka malującego by niwelować brzydkie plamy potrafi mocno dać w kość. Mimo to nie skazuje ich na wykluczenie z modelarstwa. Odpowiednie mieszanie kliku technik naraz, gwasz i cośtamcośtam, potrafi dać zadziwiające efekty.
Jeśli liczysz, że gwasze mogą być tanią alternatywą dla innych farb, to w chałturzeniu niestety odpadają. Zbyt powolne i pracochłonne.
subgrafik napisał(a): jako experyment ciekawy, co wiecej z moich doswiadczen wynika, ze takie gwaszo plakatowe wyroby cholernie ciezko na plastikowych brylach ogarnac...
Pawełku..guma arabska.
Nawet na metalowej folii można/ wstępny podkład pastelą, gwaszem i farbką humbrola/
To będzie ten mocniejszy przykład, wrak modelu zero.
![Obrazek](http://img842.imageshack.us/img842/6643/zero3k.jpg)
rollingstones napisał(a): powoli i Piotr się polubi z żołnierzami.
Ze dwa lata miną pewnie.
Tomku z pędzelka wypukane.