Modelarstwo z pasją

Fajny klimat, tak sobie pomyślałem, że fajnie by tam wyglądało leżące prosię,
może z tyłu tam gdzie są bez sensu te butelki (ja bym nie wyrobił jak by mi butelki się taczały na półce w aucie).
Przypomina mi się anegdota, mój znajomy zostawił zimą auto zaparkowane przy ulicy koło Dworca Centralnego w Warszawie.
Przez parę godzin przejeżdżające obok samochody ochlapywały błotem pośniegowym jego Volvo, jak wyglądało możecie się domyślić.

Twój Kubel też wygląda bardziej na ochlapany przez inne pojazdy, niż na skutek jazdy po takiej brei ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Gratulacje!

Bardzo mocno ubrudzony model. Jak deklarowałeś tak tez zrobiłeś
Może byś go wystawił na widok publiczny w sklepie DA-TA?

Ładne kolory błota, ale brakuje mi nieco kierunkowości rzucania tym błotem - wybacz że nie zobaczyłem tego w warsztacie, ale nie chciałeś dać takich kierunkowych "pióropuszy" błota spod przednich kół na boczne drzwi?
Poza tym podziwiam

Butelki - Jerzy ma rację. Adam odważnie i fajnie. Myślę że i prawdziwe.

Butelki bezapelacyjnie sa bez sensu.
Rejestracje tez bym pobrudzil.
Brak wyraznej bruzdy w drodze po oponach- teren na fotkach wylada na dosc miekki.
Co fajne natomiast to malowanie warzyw i owocow.

Jednak ufajdałeś kolesia
Bardzo mi się podoba. Gratulacje i brawa za odważne błocenie.

Dzięki Panowie.
Bottlegate - sprawa wygląda tak, że wreszcie muszę się nauczyć je malować, już wiem, że moja metoda jest kichowata, za mało szliste - moja natura burdelarza samochodowego przyzwyczaiła mnie to walających się butelek

Mecenas...Kolekcjoner... napisał(a):Bardzo mocno ubrudzony model. Jak deklarowałeś tak tez zrobiłeś
Może byś go wystawił na widok publiczny w sklepie DA-TA?

Ostatnio rzadko tam bywam, a jeśli już to z obstawą bo portfel nie wytrzymuje naprężeń i potrzebuję przyzwoitki Kiedyś wezmę się za model typowo dla siebie - ale będzie to już wtedy jak moje prace mi się będą BARDZO podobały, wtedy czasowo może trafić do tamtejszej gablotki na jakiś czas

Malowanie i brudzenie super - widać żelazną konsekwencję w realizacji swojej wizji - gratulacje.

Co do butelek, to wszystkim (chyba) nie chodzi o malowanie, a o ich ułożenie na pace, kompletnie sprzeczne z zasadami fizyki.
Każda dziura czy zakręt to nieodwracalna strata trunku, nie wspominając, że pierwsze hamowanie oznaczałoby dekapitację kierowcy .
Może dałoby radę je jeszcze przemieścić.

Nie wiem, może wczoraj zjadłem za dużo grzybów lub te co nie powinienem, ale Twój model mi się podoba. Na mój odbiór ma coś w sobie choć jest w nim dużo różnych niekonsekwencji. Ale to nie ważne, model w stylu "po bandzie" i zapewne był dla Ciebie bardziej doświadczalnym niż pokazowym. Na pewno nikt już Ci go nie "ochlapie" przymiotnikami w stylu "komiksowy", "cukierkowy" itd. ...........ale i nie zbliżony do rzeczywistości. Jest fajny "kurdupel" i już.


pozdrawiam i gratuluje.

Model fajny,ale to łączenie forniru czy balsy na podstawce już nie bardzo.

Generalnie super. Fajny klimacik, przedstawiony dosyc bezkompromisowo. Fajny detal "spożywczy" i tylko pysk ludzika wyszedł sztucznie. Jakby zasady jego malowania były zupełnie odmienne od reszty.

... czy to podbłotny kubel? Góra bardziej pobrudzona od kół.

Jak dla mnie super! Już od dłuższego czasu bardzo lubię mocno styrane pojazdy.

Adamie zabijesz mnie za to co za chwilę napiszę, ale...

... najbardziej podobają mi się cebule i marchewki

A tak poważniej to podoba mi się błoto na podstawce - bardzo. Podoba mi się figurant, również bardzo. Mniej mnie przekonuje błoto na pojeździe. Obserwowałem warsztat, ale siedziałem cicho czekając na efekt finalny. Nie zawiodłem się, ale jednak pozostaje pewien niedosyt w związku z całością. Jakoś mi trochę się praca zlewa jako całość, a zyskuje na zbliżeniach detali. Dziwnie tak trochę