Moderator: xenomorph
dpr napisał(a):Mimo wszystko zastanawiam się czy może pojawić się, również z tym modelem, w Lublinie
dpr napisał(a):(Tygrysy były bezpowrotnie tracone statystycznie po roku) ... no to kiedy te pojazdy miały tak niszczeć ?
Grzegorz2107 napisał(a):Jest spory błąd z tą gąsienicą, świadczący, że nie zadumałeś się dośc głęboko przy projektowaniu.
Wyobraź sobie ruch koła napędowego. W momencie przerwania pasa gąsienicy napęd nie jest już przekazywany na podłoże i koło napędowe zrzuca gąsienicę przed siebie. Sytuacji takiej jak na obrazku nie potrafię sobie wyobrazic, że pozostaje napięta gąsienica między kołem napędowym, a pierwszym kołem nośnym i jednocześnie tak zrolowana za pojazdem.
Grzegorz2107 napisał(a):Zabawne całkiem też jest, że wieża leci po eksplozji, a przewożone na kadłubie narzędzia pozostają w nienagannym niemieckim porządku
Grzegorz2107 napisał(a):Co do osmalenia to w żaden sposób nie powinno się porównywac tak różnych epok. Tak czy inaczej eksplozja amunicji powinna zdemolowac wyraźniej cały czołg,
Na wojnie różnie bywa. Wyobraź sobie, że czołg jedzie (bo 50 ton w miejscu się nie zatrzyma) a koło napędowe już nie jest napędzane albo wręcz jest hamowane. Gdzie będzie gąsiennica ?
a co miałoby wyrwać te narzędzia ? odłamków nie ma albo nie trafiają. Sam podmuch ? hmmmm, ...
Nie zgodzę się. Nie rozumiem dlaczego 50 lat temu czołgi płonąc jakoś inaczej się osmalały.
No i wreszcie sposób zdemolowania czołgu zależy od ilości materiałów wybuchowych. A tych mogło być wystarczająco dużo żeby rozerwać cały czołg, ale też mogło być całkiem mało ...
spiton napisał(a):Punkt dla dpr ,-))
zostały nawet reflektory, które łatwiej zdmuchnąć niż przykręconą siekierę
Powrót do Pojazdy wojskowe - galeria ukończonych modeli
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości