Jak zwykle bardzo zacnie, niemniej miejscami może bym go pigmentami obsypał.
Rolingstones podobnie jak Jimenez udowadnia to co od dłuższego czasu podejrzewałem - nie ma jedynie słusznych dróg do osiągania jedynie słusznych efektów. Można używać pigmentów, olejnych, Humbroli, akryli - co tam komu w sercu gra, byle tylko mieć na to pomysł i byleby tylko osiągnąć odpowiednie, zamierzone efekty*.
Roślinność jak zwykle debeściacka, ale na ten temat już się kiedyś w stosunku do kolegi Rolingstonesa wypowiedziałem, więc nie będę się powtarzał. "Czipsy" z wyczuciem i gustem. Rysy w poziome? Oczywiście, jak najbardziej! Zimmerit rzeczywiście cienki, ale raportowałeś to już przy Brumbarze, który spadł ze stołu. Z drugiej strony Atakowy zbyt gruby, a mało kto jest w stanie samodzielnie zrobić dobry.
Przy okazji - szkoda, że DML nie stara się bardziej przy tym zimmericie. Wafle na StuG-u były zawodowe...
*A tak mi się dobrze malowało sidoluxem, ale część braci modelarskiej głośno się śmiała...