Strona 1 z 1

King Tiger Dragon 1:35

PostNapisane: wtorek, 4 stycznia 2011, 22:08
przez Pyriel
Witam.
Mój pierwszy model od około dziesięciu lat. Naoglądałem się waszego forum i pociąg do modelarstwa wrócił i to silniejszy niż kiedyś. Postanowiłem sprawdzić czy jeszcze potrafię skleić jakiś model. Byłem mile zaskoczony zawartością pudła z modelem - aluminiowa lufa, blaszki, metalowe szekle, magic tracki, metalowe liny - kiedyś nawet m się nie śniło o takich dodatkach... Ukończyłem go w zeszłym roku na jesieni, ale nie mam profesjonalnego sprzętu fotograficznego i czekał na "szczęśliwy strzał". W końcu udało się zrobić jakieś sensowne fotki. Pojazd nie miał być styrany, miał też być niedawno malowany. Wybrałem taką opcję ze względu na moje braki w umiejętnym robieniu obtarć i obić. Zrobię je ale kiedy indziej i nie na siłę. Malowany humbrolami, próby ubłocenia suchymi pastelami z gliną.
Na zdjęciach widać jakby dwa różne rodzaje światła - to słońce zachodziło i zmieniało kolory modelu.

Zapraszam do oglądania i komentowania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam
Marcin

Re: King Tiger Dragon 1:35

PostNapisane: niedziela, 23 stycznia 2011, 17:20
przez Jackal
Cześć,

Model wygląda super!!!!!! ;o)

Jestem początkującym modelarzem i też nie wiem jak zrobić obicia i otarcia. :roll:

Może spotkałeś się z takim tematem na forum?

Pozdro

Mateusz

Re: King Tiger Dragon 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 24 stycznia 2011, 22:34
przez Pyriel
Czołem
Świetnie że kogoś zainteresował mój król, sądziłem że przejdzie kompletnie bez echa. Rzeczywiście, nie jest zrobiony zgodnie z najnowszymi trendami. Co do obić otarć - obiłem siekierę, łopatę oraz uchwyty lin holowniczych. Założyłem że do nałożenia kamuflażu te elementy były zdjęte przez załogę i nie zaprzątano sobie nimi głowy. To wszystko kleiło się do mojego poziomu malowania, i nie podejmowałem wielkiego ryzyka - jeśli te obicia nie wyjdą to cóż, jest to tylko kilka detali nie cały model.
Jak robić obicia i gdzie to jest pokazane? Poszukaj wątków takich użytkowników forum jak Radek Pituch, Sebastian (czyli forumowy rollingstones). Prowadzą świetne warsztaty, krok po kroku pokazują kolejne etapy swoich działań, ich zdjęcia są ostre jak żyleta, czołgi niemal wyjeżdżają z ekranu. Wystarczy posiedzieć, dokładnie poprzeglądać i spróbować naśladować.
W skrócie mogę powiedzieć że jest to gama plamek i kresek różnego kształtu i rozmiaru robiona gąbką, pędzlem 00, pędzlem z twardym włosiem, i co tam jeszcze się nawinie pod rękę (dosłownie). Gama barwna obić to kolor pojazdu plus rożne mieszanki bieli, czerni, szarości, rdzawych kolorów lub metalizerów. Metodą prób i błędów musisz wypracować swój własny złoty środek.
Ostatnio Ostach robił king tigera, tam wyżywał się porządnie na nim niezłą gamą obić - polecam.
A co do mnie, to był model sprzed roku lub więcej. Niedawno ukończyłem T-62 tam możesz porównać postęp.
Może dodam jeszcze że warto czytać i oglądać wszystkie warsztaty ponieważ jest tu wielu niesamowicie utalentowanych modelarzy i naprawdę z warsztatu każdego można coś wynieść.
Pozdrawiam, i życzę sukcesów w zmaganiach z materią wszelaką.
Marcin

Re: King Tiger Dragon 1:35

PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 01:33
przez Ostach
Wzorowanie się na moim KT nie jest najlepszym pomysłem...

Re: King Tiger Dragon 1:35

PostNapisane: niedziela, 30 stycznia 2011, 01:12
przez Pyriel
Chodziło mi o porównanie stylów i użytych efektów. Choć nie pomyślałem o zimmericie, on sporo zmienia.

Re: King Tiger Dragon 1:35

PostNapisane: środa, 2 lutego 2011, 13:52
przez Georg01
Porządnie zrobiony, ładnie, realistycznie pomalowany :) Przydałyby się jaśniejsze zdjęcia.

W takiej konfiguracji (z dodatkowymi ogniwami na bokach wieży) Tigery II Porsche z 503 batalionu były tylko w dwóch egzemplarzach. Jeden miał numer 334 (sierż. Gartner), drugi 314 (słynna "Annelise"). Oba oczywiście walczyły dopiero na Węgrzech, po powrocie z naprawy fabrycznej w Niemczech, a w zamian za nie 503 batalion musiał oddać dwa wozy z wieżą Henschla.Tiger II Porsche "332" nie posiadał przez cały swój krótki normandzki żywot gąsienic na wieży, numer 332 był większych rozmiarów i bardziej z tyłu wieży.

Pozdrowienia,
GC

Re: King Tiger Dragon 1:35

PostNapisane: czwartek, 3 lutego 2011, 19:20
przez Pyriel
Bardzo dziękuję za opinię i fachową poradę, zamierzam w tym roku zrobić jakąś małą dioramę i osadzić pojazd. Ogniwa nie są przyklejone na stałe, po zdjęciu "szpilek" można je zdemontować. Nie posiadam innych numerów, poza tym kalkomanie są pokryte warstwą lakieru błyszczącego i matowego, wiec ich usunięcie byłoby kłopotliwe. Postaram się odnaleźć szlak jednostki i umieścić z sensem tygrysa - teraz trochę inaczej patrzę na ten model, dzięki Georg.
Pozdrawiam
Marcin