Modelarstwo z pasją

to se kolejnego wydumałem
matador z flakiem 41

Zegarów nie pomalowałeś. Znaczy pomalowałeś po całości jak leci.
Jakiś taki pomarańczowy jak świnka Pigi.

Kamil Model świetny, cały czas zastanawiam się jak ty to robisz w kilka godzin, ale ostatnio pokazujesz modele, które idą na ebay. Mam nadzieję że Robisz jeszcze jakieś dla siebie?

Mam nadzieję że Robisz jeszcze jakieś dla siebie?

narazie nie..

Model świetny, tylko bym matadora troche posadził.

Model bardzo dobry Ale jakiś taki, jak kolega wyżej wspomniał pomarańczowy moje oko dostrzega bardziej różowy

Pozdrawiam

Czepiacie kolorów: widać, że model nie jest różowy, ani pomarańczowy-(zerknijcie na tło powinno być czarne, a nie jest znaczy, że w tym momencie kalibracja monitora u Kamila, lub przyrządu do robienia zdjęć poszła do lasu. Model jest dokładnie tak wymalowany jak powinien- piaskowy. Zapytam- nieprawdziwy ?? czy z kwitami ??
Piotrek.

Na pewno prawdziwy! - po prostu pojazd do grupowej terapii zajęciowej niemieckich warsztatowców nudzących się jak mopsy na nudnym pustynnym froncie.
Wg pamiętników Otto Wurstfeuera Rommel nakazał zbudować całą serię kabrioletów adrenalinowo-przemytniczych.
Adrenalina wydzielała się na zakrętach u kierowcy, a zwłaszcza u obsady flaka, na wysokości 2,5 m, to była jazda!
Przemytowi służyła metrowa przestrzeń pomiędzy podłogą "paki" i działka.

A temat wątku to co to???
pozdrawiam

Daniel-Martola napisał(a):A temat wątku to co to???

chyba dla przyciągnięcia uwagi - noooo... jest to jakiś sposób

Dlatego wszedłem, drżącymi rękami klik - a tu nic. Jakiś taki nie wiadomo jaki ciężarówek (on, nie ona )
A modelik fajny. Ciekawe czy nie było takich pomysłów w rzeczywistości. W Afryce używano co w ręce wpadło więc może.....
pozdrawiam

z kolorkami to jest tak, ze oczywiscie zdjecie nie oddaje ich w stu procentach realistycznie. faktem jest, ze niebagatelną rolę odgrywa tu kalibracja monitora- u mnie na przykład model jest zielonkawy- ale monitor mam ustawiony nie tak, jak być powinno, ale tak, jak pasowało to mojemu ślepemu oku. Inna sprawa, ze juz na etapie roibienia zdjec jest kłopot- co wnoszę po zbyt dużych różnicach w odcieniach w zależności od koloru tła. Bezapelacyjnie mam za słabe oświetlenie a balans bieli nie załatwia sprawy. a ostatnia rzecz- to brak pomysłu na to jak fotografowanie modelu wypudrowanego pigmentami. bo z nimi to jest tak, ze na fotogramach wychodzą jaśniejsze i bardziej monotonne niż sa w rzeczywistosci- vide moje zardzewiałe tłumiki- owzem, dosc jasne, ale na ciemny gunmetal nakładane trzy odcienie pigmentu, gdzie medium jest mieszanka benzyny z olejnym brązem van dyke [jak do washa].. a wszystko to na zdjeciach i tak wygląda jak jednolicie ruda żarówa..

Daniel-Martola napisał(a):Ciekawe czy nie było takich pomysłów w rzeczywistości. W Afryce używano co w ręce wpadło więc może.....

właśnie z takiegoi założenia wyszedłem. szczególnie, ze niemcy w afryce baaardzo cenili sobie sprzet aliancki.

a juliemu dziękujęmy za marketing :>

A więc zwracam honor co do okurzenia (a co do zdjęć nawet się nie odzywam widząc ,jakim fachowym słownictwem się posługujecie ja raczej jestem w tym ciemny)