Modelarstwo z pasją

Cześć,
Drugi w tym roku skończony model. Trumpeter, bardzo fajnie się kleił. Malowany Pactrami, przeróżnymi olejami, syf to pigmenty Miga, Vallejo... kalki wygrzebane z magazynku. W razie co, pytajcie śmiało.
Miłego Oglądania.











Pozdrawiam

całkiem sympatyczny, ale przy tak zabrudzonym podwoziu model prosi się skromną choćby podstawkę

W pelni sie z kamilem zgadzam - caloscia wypowiedzi.
Ja bym jeszcze te ramki czarne z fotek wyrzucil bo i foto calkiem calkiem ...

Ja bym prosił trochę więcej szczegół dotyczących procesu syfienia. Czy nie przechodzi ono zbytnio w czarny kolor ?
Ogółem Kliment prezentuje się bardzo fajnie.

Podstawka będzie obowiązkowo, nie mogłem tylko znaleźć jakiejś fajnej ramki... ogarnę to. Dzięki.

pawelc napisał(a):Ja bym prosił trochę więcej szczegół dotyczących procesu syfienia. Czy nie przechodzi ono zbytnio w czarny kolor ?Ogółem Kliment prezentuje się bardzo fajnie.

Błoto na dole to mieszanka farb olejnych dla plastyków, suchej pasteli, piasku, posypki i trawki elektrostatycznej plus lakier matowy MM jako spoiwo. Nie miałem błyszczącego, więc potem błoto potraktowałem sidoluxem z aerka i punktowo pędzlem. Tam gdzie miało być suchsze, czyli powyżej kół jezdnych starałem się nie psikać sidoluxem, na koniec jeszcze wklepując trochę pigmentów na sucho.

Wszystko powyżej błotników to pigmenty+benzyna do zapalniczek nakładane bardziej lub mniej intensywnie, zależnie od tego czy miało być bardzo brudno, średnio brudno, trochę brudno czy tycio brudno . Po odparowaniu benzyny nadmiar ścierany na sucho sztywnym pędzlem, albo patyczkami do uszu nasączonymi benzyną - w różnych kombinacjach zależnie od tego, co chciałem uzyskać.

Jak dla mnie, wyższa szkoła jazdy Dzięki za objaśnienie.

Kwestia wyczucia, w ten sposób pigmentami bawię się w zasadzie na drugim modelu, więc też nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia, wcześniej kładłem je tylko na sucho. A jeszcze co do czarności błota - błoto nie jedno ma imię. Myśle, że jak pojawi się podstawka, to wszystko się jakoś zgra.

Brawo

Bardzo sympatyczny. W ogóle to czołg jest taki modulacyjno pigemtyczny, mozna się wyżyć. Dodawałeś do modelu coś od siebie (ew. jakiegoś producenta foto części)

Dzięki bardzo Panowie, cieszę się, że się podoba.

Model prosto z pudełka, błotniki potraktowałem po prostu suszarką i skalpelem. No i skrzynki pochodzą z zestawu Miniartu.

Bardzo fajnie zrobiony model i niezłe fotki z tym że wydaje mi się, że ująłeś im wdzięku przez te czarne ramki.

Tak trzymaj. Dołącz tylko podstawkę.

pozdrawiam

Zajrzałem i "klenknąłem". Cudny jest.
Podstawka obowiązkowo.

Dzięki.

W jakieś bagienko bym go wrzucił
Rzeczywiście, bez żadnego podłoża tak... martwo wygląda.