Kriegslokomotive BR52, Trumpeter 1:35
Napisane: czwartek, 20 września 2007, 02:49Firma: Trumpeter
Model: BR52
Skala: 1/35
Model malowany farbkami MM.
Ślady eksploatacji: Pigmenty TALEN, ołówek i farbki olejne.
Miałem przyjemność (?) sklejać nowy produkt Trumpetera, jakim jest BR52. Do niedawna jeszcze Brki dostępne były tylko z CMK i to za duże pieniądze (niestety). Jako, że mam modele obu tych firm na stanie (a kolejna BRka z CMK już w drodze) trzeba przyznać, że Trumpeter, w znacznej części wykonany jest lepiej od modeli CMK. Jedyny WIELKI MINUS dla Trumpetera jest za to, iż nie było elementu, którego nie trzeba by w jakikolwiek sposób obrabiać. Mnóstwo śladów po wypychaczach, nadlewki, przesunięcia formy. Nie wygląda to na model z 2006r. Model do tanich nie należy więc jak ze 400 złociszy, powinno się tam znaleźć m.in. troszkę więcej blach (szczególnie wszystkie zegary)… Mimo braków i błędów w modelach osobiście wybrałbym CMK (częściowo dlatego, że lubię modele pachnące żywicą ).
Co do malowania to miałem wielki problem i brak jakiejkolwiek wizji na "przybrudzenie" ciuchci. Wyszło, jak wyszło ;) Lepiej można zrobić zawsze. Ale jakby nie patrzeć, jestem zadowolony z końcowego efektu.
Chciałbym podziękować Pawłowi Grochowskiemu za miły prezent w postaci tego modelu
PS
Na kilku zdjęciach są przekłamane kolory.
Jak za dużo zdjęć to przepraszam
Miłego oglądania:
Model: BR52
Skala: 1/35
Model malowany farbkami MM.
Ślady eksploatacji: Pigmenty TALEN, ołówek i farbki olejne.
Miałem przyjemność (?) sklejać nowy produkt Trumpetera, jakim jest BR52. Do niedawna jeszcze Brki dostępne były tylko z CMK i to za duże pieniądze (niestety). Jako, że mam modele obu tych firm na stanie (a kolejna BRka z CMK już w drodze) trzeba przyznać, że Trumpeter, w znacznej części wykonany jest lepiej od modeli CMK. Jedyny WIELKI MINUS dla Trumpetera jest za to, iż nie było elementu, którego nie trzeba by w jakikolwiek sposób obrabiać. Mnóstwo śladów po wypychaczach, nadlewki, przesunięcia formy. Nie wygląda to na model z 2006r. Model do tanich nie należy więc jak ze 400 złociszy, powinno się tam znaleźć m.in. troszkę więcej blach (szczególnie wszystkie zegary)… Mimo braków i błędów w modelach osobiście wybrałbym CMK (częściowo dlatego, że lubię modele pachnące żywicą ).
Co do malowania to miałem wielki problem i brak jakiejkolwiek wizji na "przybrudzenie" ciuchci. Wyszło, jak wyszło ;) Lepiej można zrobić zawsze. Ale jakby nie patrzeć, jestem zadowolony z końcowego efektu.
Chciałbym podziękować Pawłowi Grochowskiemu za miły prezent w postaci tego modelu PS
Na kilku zdjęciach są przekłamane kolory.
Jak za dużo zdjęć to przepraszam
Miłego oglądania: