Strona 1 z 1

Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: sobota, 3 września 2011, 15:33
przez mae
Moja pierwsza zimowa scenka. Model bez waloryzacji, robiony dla relaksu, dodatkowe ogniwa na wieży i kadłubie to Legend, bambetle od Tamiyi. Stwierdzam, że dość ciężko się pracuje z zimowym kamuflażem, tak samo jak i z zimowym terenem. Scenka wyszła mi dość duża, sam Churchill razem z przyczepką jest spory :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Zapraszam do komentowania :)

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: sobota, 3 września 2011, 16:02
przez eljazz
Całkiem ciekawa scenka, fajny model ----tylko ten w wodzie jakiś taki nieżywy ! pozdro eljazz

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: sobota, 3 września 2011, 17:50
przez ROMAN
Bardzo ładna scenka. Bardzo dobrze odwzorowana ziemia w zimowym mokrym ciemnym klimacie. Pojazd też nieźle zrobiony choć w tylnej części w okolicach gąsek za mało mokrego błota no i sądze, że przyczepkę ten czołg też by opaskudził bardziej w jej przedniej części. Ogólnie fajnie i dobrze zrobione.

Gratuluje ciekawej winiety.

ps. Tylko ten w kałuży jakoś mnie drażni w całości koncepcji bo nie mogę się oprzeć wrażeniu że leży w niej od poprzedniej wojny, ale to może moje skojarzenie z podobnymi tematami. Myślę, że gdybyś na tej winiecie umieścił jeszcze inne figurki, ten w wodzie nie przyciągałby już takiej uwagi.

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: sobota, 3 września 2011, 19:28
przez mae
Dzięki za komentarze, zwłaszcza dla Romana za obszerną ocenę.

Pojazd faktycznie być może mógłby mieć więcej błota, natomiast to moje pierwsze błoto w historii, więc podchodziłem do niego odważnie, aczkolwiek z pewną obawą. Figurek szukałem od początku moich prac, nie mogłem niestety znaleźć odpowiednich tj. Brytyjczyków w zimowych mundurach :/ Nie chciałem też żeby Niemcy w jakiś sposób skradali się by zniszczyć czołg, wolałem dodać uśmierconego germańca hehe :) Cieszę się, że scenka wzbudza pozytywne odczucia wśród znakomitych modelarzy.

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: poniedziałek, 5 września 2011, 22:40
przez Grzegorz H.
Moim zdaniem błota jest w sam raz, malowanie też pasuje,
a co do figurek, to może nowi czołgiści MiniArt'u?

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: wtorek, 6 września 2011, 13:38
przez PsyhoSpider
Scenka bardzo fajnie wyszła, błotko wyszło wręcz super. Ten w wodzie wygląda jakby się nim piranie zajęły :D

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: środa, 7 września 2011, 20:24
przez imek46
Dokładnie mam takie samo odczucie

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: czwartek, 8 września 2011, 13:12
przez ewpiga
mae napisał(a):Zapraszam do komentowania :)

Hmmmm... no i teraz mam dylemat - dostać bana, czy też nie wyrazić swojej opinii na temat tej pracy.
Nic tak nie ożywia dioramy jak trup. Gromadzenie takich „smaczków” jest typowe dla kiczu, jest wyrazem niemocy twórczej.
Kicz jest po prostu zachowawczy (ograniczony) tworzenie kiczu nie jest chęcią ekspresji stworzenia czegoś nowego, to podążanie za trendami.
--------------------------------------------------------------------
…Churchil w zimowej szacie prezentuję się bardzo pięknie.

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: czwartek, 8 września 2011, 13:39
przez Adam
Bardzo lubię ogladać tutaj dioramy, :D podziwiam tych, którym chce się tak męczyć z tyloma szczególami.
Pierwsze twoje zdjęcia zachwyciły mnie, sceneria zimowa jest moim zdaniem najtrudniejsza do wykonania. Każde kolejne zdjęcie upewiało mnie co do wartości tej pracy, ale ujęcie z góry zmroziło mnie, moim zdanim te zwłoki nie pasują tu i psują estetykę tej pracy, ale to moje zdanie.
Adam.

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: czwartek, 8 września 2011, 13:48
przez Slash
Taki paradoks trochę. Z jednej strony zachwyt nad miniaturą dość śmiercionośnej maszynerii, wręcz apoteoza wojny w postaci bajecznej scenki. Z drugiej strony skromny umarlak kuje w nasze dobre samopoczucie. Ciekawe nie...

Sam czołg bardzo fajny. Miło, że nie obdrapałeś go w 3/4 lakierem do włosów. Strasznie tego nie lubię. Nie podoba mi się podstawka, a właściwie śnieg na niej. Jest nie przekonywujący dla mnie. Bambetle na czołgu też można by jeszcze domalować troszkę.

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: czwartek, 8 września 2011, 15:00
przez micmal
Moim skromnym zdaniem to: 1. Churchill świetnie pomalowany, zwłaszcza należy podkreślić, że faktycznie zimowe malowanie jest trudne, a Tobie udało się doskonale je oddać. 2. Odnośnie śniegu, to faktycznie można by nad nim popracować. Nie znaczy to, że jest zły (sam chciałbym taki zrobić), ale patrząc na Twój warsztat, to chyba można coś z niego jeszcze wycisnąć. 3. Odnośnie zwłok. To mnie osobiście trochę przeszkadzają. Może powodem jest to, że na scenę składa się czołg i właśnie zwłoki. I to właśnie one przykuwają wzrok odbiorcy. Gdyby pojawiły się jakieś figurki, może to wrażenie nie byłoby takie szokujące? Ale to tylko moje zdanie. Reasumując - ładna diorama z bardzo fajnie przedstawionym zimowym malowaniem czołgu (może kiedyś Cię dogonię warsztatowo i też taką zrobię?"

Re: Zimowy Churchill Crocodile Tamiya 1/35

PostNapisane: piątek, 9 września 2011, 21:20
przez mae
Dzięki za komentarze! Trup pewnie faktycznie nie jest artystycznym odkryciem, natomiast mnie cieszy (a model mimo, że starałem się go zrobić dobrze miał służyć zabawie). Na koncie nie mam jeszcze wielu prac, więc pewnie przyjdzie czas na coś bardziej ambitnego :)