przez Pyriel » niedziela, 23 października 2011, 20:22
Witam Produkt zvezdy posiada wiele błędów merytorycznych oraz uproszczeń, które poznałem dopiero podczas budowy lub nawet po. Mimo wszystko zdecydowałem się dokończyć pracę i sprawiło mi to wiele frajdy. Szczególnie cieszy moje oko kamuflaż i zgrabna sylwetka czołgu. Widziałem zdjęcia pojazdów świeżo po malowaniu - mój zaliczył poligon. Widziałem że są one nieraz w dużo gorszym stanie, tak że oceniam jego stan na całkiem niezły jak na rosyjskie realia. Godło oznacza czwartą gwardyjską dywizję, nie wiem czy stosowano ten typ kamuflażu akurat w tej jednostce. Model składało się całkiem dobrze. Podczas budowy wystąpił jeden feler - po złożeniu podwozia z gąsienicami, połówki kadłuba przestały do siebie w jakikolwiek sposób pasować. Wzbogacony blachami edurada, wyrzutniami granatów CMK i metalową lufą oraz linami eureki. Odrobinę własnych przeróbek a nawet pewien wszczep z T-72 Tamiyi Malowany humbrolami, brudzony pigmentami miga. Zapraszam do komentowania i krytyki.
przez spiton » niedziela, 23 października 2011, 21:50
Fajny model. Foty mogłyby być lepsze. Proponował bym na białym tle. W dziwnym miejscu Rosjanie zamocowali te beczki na paliwo. Nie dość że pewnie utrudniają obrót wieży i strzelanie do tyłu, to jeszcze przedziurawione fajnie obleją swą zawartością przedział silnikowy.
przez Michal » poniedziałek, 24 października 2011, 16:57
Fajnie wyszedł. Jedno drobne pytanie - zetknąłeś się z belką do wyciągania z błota w kamuflażu? Ja nie, ale nie wykluczam że się Wańce z Saszką przy malowaniu wozu nie chciało belki zdjąć.
przez Pyriel » poniedziałek, 24 października 2011, 22:55
Beczki to stary rosyjski patent, ponoć rzeczywiście nie są używane bojowo. Zdjęcia robiłem automatem dla idiotów więc nie mogą być dobre, ale lepszego sprzętu nie mam. Na biało się nie ubieram więc tła bym nie miał. Hehe, tajemniczy wszczep to dekiel lampy IR, zvezdovska była naprawdę na "odwal się". Co do belki to powiem że rzadko spotykam się z niepomalowaną. W googlach wystarczy wpisać T-80 i w pierwszej dziesiątce na bank znajdzie się pojazd w prezentowanym przeze mnie kamuflażu ze ślicznie zamaskowaną belką. Ewentualnie jest pomalowana samą zielenią i ściągana tylko przy malowaniu plam kamuflażu. Dzięki za zainteresowanie i opinie!
Wykonałem podstawkę do modelu. Tło też zmieniłem Nowym aparatem jestem w stanie zrobić zdjęcia które przedtem były dla mnie nieosiągalne.
Oraz ruszyłem z maszyną w plener.
Jest to mój debiut jeśli chodzi o podstawki i tego typu zdjęcia. Ale odkąd zamieściłem tutaj pierwszego posta chyba z dwa lata temu cały czas do tego dążyłem. Na pewno będę zmierzał do lepszego poznania arkan fotografii oraz próbował robić dioramy. Ta praca to tylko mały kroczek. Pozdrawiam Marcin
Już zgłosiłem do konkursu fotograficznego. Nie ma co się zastanawiać. Przedostatnia rządzi ,-)) A na przyszłość , jak robisz foty w plenerze, to nie celuj czołgiem w kościoły ,-)), ani bloki ,-)). I staraj się dobierać perspektywę tak, żeby wyglądało, że zdjęcie zrobił człowiek stojący na ziemi.
Plenerowe zdjęcia wyszły ci super. Zgadzam się w moim T-80 UD też przód kadłuba stał się nagle nie sklejalny. Do dziś nie wiem czego tak jest, i tak zostawiłem. Polecam Zwezdowską T-90. Świetny model.
Dziękuję Panowie. Bardzo mi miło. Sebastianie, wszędzie blokowiska trudno w coś nie przycelować, a kościół jest nieudany - mogliby postawić nowy w stylu gotyckim na przykład. W ogóle jakby pomalować go w plamy to byłby jak jakiś obiekt z linii Zygfryda albo co... T-90 jest śliczny i jest na liście życzeń. Jak się wzbogacę o jakieś miejsce na nowy model to bezwzględnie muszę go mieć. I jakie malowania można zapodać, miód z bobem! Pozdrawiam Marcin