Modelarstwo z pasją

Czołem,

na początek dwa słowa historii - jak się okazuje modelarzem się jest całe życie, więc po ok. 15 latach wróciłem do tego zajęcia i dla rozruszania starych kości wygrzebałem z szafy posklejanego właśnie te 15 lat temu, poobijanego przy kolejnych przeprowadzkach, malowanego ze 3 razy BRDMka od Dragona (wtedy to był niezły rarytas ;)

przeszedł dosyć brutalną kurację czyszczącą, toporne dorabianie brakujących części i to co najprzyjemniejsze, czyli malowanko ;)

licze na kilka słow konstruktywnej krytyki, ale głownie właśnie w tym ostatnim zakresie, czyli o tzw. odczucia artystyczne ;)

(nowe zdjęcia)













Pozdrawiam

Moje odczucie artystyczne jest mieszane? Po pierwsze czyj to pojazd brak jakichkolwiek oznaczeń, jaki to kolor i czy te rude kleksy to kamo. Szkoda bo to ciekawy model (jakiś czas temu robiłem ) i można naprawdę zrobić bardzo ciekawy model. pozdro eljazz.

^^^ dzięki za pierwsze słowa

1) Czyj pojazd? to nie ma chyba większego znaczenia - bliski wschód i afryka północna, tam się specjalnie oznaczeniami nie przejmują. Tak jak pisałem, w tym przypadku bardziej chodziło mi o "rozruszanie się" niż o wierność historyczną

2 i 3) kolor i "plamy" - zdjęcia podmieniłem na nowe, w naturalnym świetle, może to pomoże (w rzeczywistości nie jest taki... pomarańczony, jak po samoopalaczu ;)

Pzdr

A do czego służą te małe kółka pomiędzy podwoziem głównym?

karambolis8 napisał(a):A do czego służą te małe kółka pomiędzy podwoziem głównym?

Ułatwiają pokonywanie przeszkód terenowych. Rozwiazanie ciekawe ale się nie przyjęło i np. w polskich moderniacjach BRDM kółka zostały zlikwizowane powiększając dostępną przestrzeń wewnątrz.

Jak pojazd sobie stoi to powinny być raczej podniesione.

Być może na swoją zgubę, ale wrzucam kilka zdjęć po "podkręceniu" --> może będzie troszkę lepiej widać



















btw. tak, wiem że nadkokola są czyste ;)

Pzdr