Strona 1 z 1

Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 11:49
przez Lkmiec
Witam ponownie,

a oto efekty ostatnich weekendów pracy nad Królewskim od Tamiy'i - model robiony prosto z pudla, bardzo stary (w zasadzie z innej epoki jeżeli chodzi o detale, wierność oryginałowi itp)

tym razem nie używałem jeszcze pigmentów - czekam na wasze opinie i sugestie

PS1. zdjęcia "nocne", bo raczej w najbliższych dniach nie będzie szans na chwilę w domu za dnia

PS2. gąsienice zestawowe są tragiczne, co widać na załączonym obrazku

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pzdr

Re: Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 14:26
przez Enten
przyzwoicie :)

jak dla mnie mocno rzuca się w oczy lina pomocnicza 'w kolorze nadwozia'.

Cieniowanie zapasowych ogniw na wieży dla mnie mistrzostwo świata!
Podobają mi się też miejscami te rdzawe zacieki (szczególnie na wieży).

Brakuje mi rozjaśnienia na dużych płaszczyznach.

Ogólny efekt całkiem, całkiem. Wiadomo, że gubi się w detalach ale nie taki zapewne był zamiar.

miłego klejenia.

Re: Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: środa, 21 grudnia 2011, 12:55
przez Lkmiec
Dzięki za miłe słowo.

Co do liny - no właśnie, na innym forum ktoś pisał, że trzeba było zeszlifować, i zapewne miał rację. Nie wiem czy uda się ją "wyciągnąć" kolorystycznie na tyle dokładnie, żeby efekt był realistyczny. Boję sie też trochę więcej napsuć, niż to warte... ale chyba spróbuję, bo już mnie samego zaczyna razić ;)

Co do rozjaśnienia - nigdy jeszcze nie używałem CM, po pierwsze dlatego że nie pasuje mi jakoś efekt końcowy tej techniki (może trzeba będzie się do niej w końcu przekonać), a po drugie dlatego że warunki domowe i posiadany sprzęt mocno mnie ograniczają

Co do detali - dokładnie, nie o detale tym razem chodziło, ale nabieram coraz większej ochoty na "poprawianie" zawartości pudełka, może przy następnym się odważe

Pozdrawiam

Re: Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: poniedziałek, 16 stycznia 2012, 11:23
przez Enten
no dobrze... po skromnej odpowiedzi poproszę o receptę na mistrzowską rdzę :)

Re: Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: wtorek, 17 stycznia 2012, 10:34
przez Lkmiec
^^ ee tam, od razu mistrzowską - po prostu akurat się udało ;)

ogniwa pomalowałem humbrolem 100 (red brown), na który następnie nanosiłem kilka różnych, rdzawych i brązowych pigmentów (nanoszone na sucho i rozcieńczane delikatnie pigment fixerem) --> cała zabawa polega na uzyskaniu odpowiedniego kompromisu pomiędzy wymieszaniem/odróżnianiem się poszczególnych pigmentów

Pzdr

Re: Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: wtorek, 17 stycznia 2012, 13:31
przez Radek Pituch
Lkmiec napisał(a):PS1. zdjęcia "nocne", bo raczej w najbliższych dniach nie będzie szans na chwilę w domu za dnia

A czy to w czymś przeszkadza by robić zdjęcia w nocy? Poczytaj uważnie forum, jest tu wielu speców w dziedzinie fotografii, a dowiesz się jak robić dobre zdjęcia przy pomocy sztucznego oświetlenia.

Radek

Re: Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: wtorek, 17 stycznia 2012, 18:12
przez Lkmiec
^^ ależ zapewnie nie ma znaczenia, pod warunkiem że dysponuje się jakimkolwiek sensownym oświetleniem, które do tego można wykorzystać poza.... stojącą lampą z ikei ;)

Pzdr

Re: Königstiger, Tamiya, 1:35

PostNapisane: wtorek, 17 stycznia 2012, 19:56
przez Radek Pituch
W takim razie proponuję użyć dwóch lampek z ikei, jak ostatnimi czasy robię zdjęcia przy takowych uzbrojonych w dwie 60ki i nie mam większych zastrzeżeń do fotografii.