Modelarstwo z pasją

Witam

Ostatnio przypomniałem sobie, że posiadam aerograf i dawno temu rozpoczęty model Sturmgeschutz IV 1:35 Academy Minicraft. Model stary jak węgiel i bardzo niedokładny. Pomijając fakt wyglądu i kształtu poszczególnych detali postanowiłem potestować różne techniki i materiały służące do malowania pancerki 1:35. Jest tu w zasadzie wszystko Podkład, preshading, kolory bazowe, postshading, sidolux, washe olejne i akrylowe, filtry olejne, suche pastele, suchy pędzel, highlighty i trochę własnej inwencji. Jeszcze nigdy nie używałem tak rozległego arsenału farb są tu emalie, akryle kilku producentów (Pactra, Vallejo, Citadel) emalie Humbrola, oleje różnych producentów i lakiery błyszczące, matowe.

Powiem szczerze, że nie jestem do końca zadowolony z rezultatu. Coś mi nie pasuje w tym wszystkim. Fachowców proszę o opinie.

Pozdrawiam i miłego oglądania

W sumie trudno się do czegoś przyczepić. Z drugiej strony jak na pancerkę to model trochę taki nijaki. Niby wszystko gra i na zbliżeniach jest bardzo dobrze, technik kolega użył bez liku, a ekspresja malunku nie jest zbyt ekspresyjna. W pancerce, żeby zwrócić uwagę na swój model to trzeba sie naprawdę postarać. A może zrobić z niego winietke albo dioramę ?
Tak sobie pomyślałem, bo to co widać na fotach, jako materiał wyjściowy do dalszych prac to bardzo solidna podstawa.

Teren faktycznie przydałby mu się coś pokombinuje tymczasowo pożyczyłem podstawkę od Jeepa Willysa. Zastanawiam sie na pryśnieciem calości lakierem matowym bo gnieniegdzie sido przebija, boję sie tylko że wszystko stanie się bardzo płaskie po tym zabiegu.

Nowe fotki w lepszym świetle i niedokończona podstawka

hej
albo ze zdjęciami coś nie tak albo z modelem... taki nie ciekawy, mdłe kolory, model bez wyrazu... (to za nim przeczytałem opis)
po opisie ... aż nie możliwe, że tutaj zastosowałeś tyle efektów.... a może to jest wina, zlania się wszystkiego w jedną nieciekawą całość... ( takie to moje subiektywne wrażenia)

Mi się na zbliżeniach podoba. Może trochę za dużo suchego pędzla, ale się broni. Tylko ten murek taki warhammerowski ,-))

mayu:

Zgadzam się z tym że trochę się efekty pozlewały. Z jednej strony efekt małej wyrazistości camo mnie cieszy bo najbardziej nie lubię modeli wyglądających jak z muzeum, z drugiej na przyszłość muszę trochę czystsze górne blachy zrobić. Na Shermanie chyba jest lepiej, jak sądzisz ?

spiton:

Mi też na zbliżeniach się bardziej podoba, co dziwne trochę jest... Murek jest z form Hirsta. One są co prawda dedykowane do figurek WH ale z drugie strony jak to poznałeś ? nie mam pojęcia, w końcu kamienie to kamienie. Niedługo wstawię fotki gotowej podstawki, będzie trochę urozmaicona.

Na koniec fotki Stuga na gotowej podstawce

Moim zdaniem na zbliżeniach widać dużą chaotyczność tych wszystkich technik i ich niedopracowanie, cały model wygląda tak jak by był ukończony w 80%ach i czekały go jeszcze kosmetyczne poprawki (moim zdaniem rzecz jasna) z resztą mam ten sam problem, niby skończyłem model a czuje się tak jak bym był w środku . Za to bardzo podoba mi się kamuflaż, sposób jego pomalowania i drewniana rączka od korby, sądzę, że gdybyś zrobił model na "z fabryki" był by ładniejszy

pozdrawiam

Dużo prawdy napisałeś. Miejscami jest chaotycznie, ale na czymś trzeba się nauczyć ;) Czyste malowanie poćwiczyłem przy okazji malowania figurek WH40k, teraz przyszła pora na efekty brudzące postarzające itd. trzeba Stug IV był poligonem gdzie wszystko było dla mnie nowe. Na Shermanie miałem już mniej więcej pojęcie co z czym się je (ale i tak troche przesadzilem) Generlanie to się cieszę, że nie musiałem Stuga schować gdzieś głęboko w szafie, ale z czasem na pewno będę na nim widzieć coraz więcej błędów.

Oczywiście, że nie ma co chować Stug'a do szafy ! jest to Twoja praca i Twój włożony trud, ja już doszedłem do tego, że nie będę żadnego modelu wyrzucał, przerabiał czy chował, cieszmy się tym hobby i dzięki komentarzom innych uczmy co poprawiać A Sherman to zdecydowany krok do przodu (moim zdaniem). Kibicuje Ci i czekam na kolejne prace. Bo odnoszę wrażenie, że jesteśmy na tym samym etapie, czyli zaczynamy testować praktycznie wszystkie techniki

pozdrawiam