Strona 1 z 1

[RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 15:14
przez Dumo
Witam

Po długim czasie nareszcie skończony, z modelu jestem nawet zadowolony. Budując go poczułem się jak w czasach PRL i z tego okresu został wykonany. Na pewno zapytacie dlaczego się błyszczy.... żaden czołg nie jest fabrycznie matowy a jeżdżąc po mieście nie mógł się mocno ufajdać.
Wykorzystałem do budowy jako bazę nowy model Tamiyi, do tego dodatki: blachy Eduard'a, lufa RBmodel i gąsienice Friulmodel.
Malowany standardowo akrylami Vallejo i olejami Van Dyck'a. Figurka wykonana przez mojego nadwornego figurkowca Daniela Sarnowicza.

Sam model mi się tak spodobał że jeszcze raz wykonam T-55 owej firmy ale w innym kamuflażu.

Fotki niestety pozostawiają dużo do życzenia, nie mam przy sobie lamp przy których zawsze robię zdjęcia. W przyszłości podeśle nowe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 18:37
przez imek46
Z lewą gąską chyba coś nie tak jest, bo za bardzo wisi. A gdzie on tak jeździł po mieście w czasach PRL-u?

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 18:39
przez Michal
Bardzo fajnie wyszedł. Ja bym mu tylko belkę do wyciągania z błota, antenę i liny holownicze dodał i mniej rdzy na zapasowe ogniwa gąsienic zastosował. Ew. ślady po gąsienicach na asfalcie by się przydały.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 19:25
przez Korowiow
imek46 napisał(a):... A gdzie on tak jeździł po mieście w czasach PRL-u?



Z tym jeżdzeniem po ulicach w czasie PRL-u to była może nie normalka ale dosyć często się zdarzało. Przynajmniej tam gdzie ja mnieszkałem.
W Gdańsku Wrzeszczu w kwartale ulic Słowackiego, Szymanowskiego, Chrzanowskiego i Grunwaldzkiej miały swoje koszary trzy duże jednostki 3632, 1995 i sztabowa, której numeru nie pomnę. Dworzec PKP Gdańsk Wrzeszcz, na którym była rampa załadunkowa dla sprzętu tych jednostek znajduje się jakieś 1,5 kilometra do tych jednostek.
Czołgi, i sprzęt wszelkiej maści w tym wielkie wyrzutnie rakiet - takie co to miały mnóstwo wielkich kół, podróżowały ulicą Słowackiego a następnie przez wielkie skrzyżowanie w centrum Wrzeszcza na wspomnianą rampę w celu załadunku na wagony.
Widziałem nie raz i sam dwa razy z nimi jechałem bo mój tato był wówczas żołnierzem zawodowym.

Co do modelu to jak dla mnie trochę zbyt bardzo się błyszczy.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 19:35
przez matejson
A ja się zastanawiałem czemu ul.słowackiego wygląda jakby czołgi tędy jeździły... :lol:

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 19:50
przez imek46
Otóż ja byłem w wojsku w tym czasie w Kołobrzegu. Owszem SKOTEM jechaliśmy na kołach ale wszelkiego rodzaju pojazdy na gąsienicach pakowane były na naczepy i jechały na nich. Dlatego nie bardzo chce mi się wierzyć, że gdzie indziej było inaczej. Co prawda były to czasy PRL-u ale za zniszczenie ulicy po przejechaniu czołgiem, ktoś by za beknął i to nie źle. A propos właśnie tego asfaltu pod czołgiem. Tam nie żadnych śladów, a powinien być zryty. W końcu po nim przejechało ponad 40 ton. To że się błyszczy to akurat na tych pojazdach nie wada. Ropowano wtedy wszystko na potęgę, żeby nie rdzewiało. Załoga dostawała pędzle ławkowce plus ropa i jazda cały czołg.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 20:05
przez Soris000
imek46 napisał(a):Otóż ja byłem w wojsku w tym czasie w Kołobrzegu. Owszem SKOTEM jechaliśmy na kołach ale wszelkiego rodzaju pojazdy na gąsienicach pakowane były na naczepy i jechały na nich. Dlatego nie bardzo chce mi się wierzyć, że gdzie indziej było inaczej. Co prawda były to czasy PRL-u ale za zniszczenie ulicy po przejechaniu czołgiem, ktoś by za beknął i to nie źle. A propos właśnie tego asfaltu pod czołgiem. Tam nie żadnych śladów, a powinien być zryty. W końcu po nim przejechało ponad 40 ton. To że się błyszczy to akurat na tych pojazdach nie wada. Ropowano wtedy wszystko na potęgę, żeby nie rdzewiało. Załoga dostawała pędzle ławkowce plus ropa i jazda cały czołg.


Czołgi jeździły samodzielnie po ulicy tak jak pisze Korowiow. Byłem tego świadkiem chyba dwa razy. Wyjeżdżały z jednostki na Słowackiego, przejeżdżały największe skrzyżowanie we Wrzeszczu i wjeżdżały na rampę od strony ulicy Kościuszki.
Mały off się zrobił. Ogólnie mi się podoba tylko też, jak na mój gust zbyt błyszczący. Po ropowanym czołgu można zjeżdżać jak na ślizgawce. :D I te worki jak na "komunę" nie pasują, ale o tym chyba było w warsztacie. Faktycznie powinny pozostać jakieś ślady od gąsienic, chociażby w postaci "białych" śladów na asfalcie.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 20:23
przez Korowiow
Kończąc offa - zniszczenia na asfalcie były nieznaczne. Wtedy jako dzieciak widziałem to jako jaśniejsze miejsca na asfalcie - takie kreski jakby namalowane białą farbą z niewielkim dodatkiem gun metal. Prawie żadnych wyżłobień, żadnych pęknięć ani dziur. Po dwóch, trzech dniach nie było śladu.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 20:27
przez Soris000
Właśnie o te kreski mi chodziło.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: środa, 28 marca 2012, 21:56
przez Dumo
Łoł niezła rozkmina, diorama jeszcze nie jest skończona dlatego zostaną przed nowymi zdjęciami wprowadzone nieznaczne poprawki w czym białe ślady po gąsienicach, bardzo dobry pomysł. Lewa gąska lekko wisi ale w jednej i drugiej jest po tyle samo ogniw.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: czwartek, 29 marca 2012, 12:09
przez PsyhoSpider
imek46 napisał(a):Otóż ja byłem w wojsku w tym czasie w Kołobrzegu. Owszem SKOTEM jechaliśmy na kołach ale wszelkiego rodzaju pojazdy na gąsienicach pakowane były na naczepy i jechały na nich. Dlatego nie bardzo chce mi się wierzyć, że gdzie indziej było inaczej. Co prawda były to czasy PRL-u ale za zniszczenie ulicy po przejechaniu czołgiem, ktoś by za beknął i to nie źle. A propos właśnie tego asfaltu pod czołgiem. Tam nie żadnych śladów, a powinien być zryty. W końcu po nim przejechało ponad 40 ton. To że się błyszczy to akurat na tych pojazdach nie wada. Ropowano wtedy wszystko na potęgę, żeby nie rdzewiało. Załoga dostawała pędzle ławkowce plus ropa i jazda cały czołg.


U mnie po mieście zdarzało się aby BWP ulicami śmigały. Ślady na asfalcie po sobie pozostawiały, natomiast w `97r jeździły PTS-y, ale to już było podyktowane powodzią, zresztą jeden utonął.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: sobota, 31 marca 2012, 22:26
przez qba
Ładnie jest Dumo, ładnie. Może bym zastosował trochę miejskich pigmentów na czołg, żeby się bardziej wtopił w zacnie zrobiony teren.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: sobota, 31 marca 2012, 22:50
przez wapel
imek46 napisał(a): Tam nie żadnych śladów, a powinien być zryty. W końcu po nim przejechało ponad 40 ton.

top jeszcze ja dorzucę swoje trzy grosze - 40 ton to wcale nie tak dużo jak może się wydawać - przykładowo typowa gruszka z betonem może ważyć jakieś 35 ton. Ma trzy osie, a podejrzewam, że taki czołg dzięki gąsienicom ma mniejszy nacisk na cm2 podłoża. Taki przykład pokazuje co jeździ po naszych drogach :) Sorry za OT

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: niedziela, 1 kwietnia 2012, 13:42
przez imek46
Tak tylko jest wielka różnica. Gruszka jeździ na oponach a czołg na metalowych gąskach.

Re: [RS] T-55A Tamiya 1:35

PostNapisane: niedziela, 15 kwietnia 2012, 14:03
przez Dumo
qba napisał(a):Ładnie jest Dumo, ładnie. Może bym zastosował trochę miejskich pigmentów na czołg, żeby się bardziej wtopił w zacnie zrobiony teren.


Dzięki :)

Model jest już skończony, dodałem rysy po gąsienicach na ulicy i sypnąłem trochę pigmentu na pojazd. W przyszłości podrzuce nowe lepsze fotki.