Modelarstwo z pasją

Czołem
Dołączyłem w ostatniej chwili do konkursu i jakimś cudem udało mi się skończyć model. Od dawna zbierałem się do zrobienia wraku ,ale podchodziłem do tematu jak pies do jeża. Bałem się malowania rdzy i wszelkich efaktów występujących na wrakach. Był konkurs ,trafił się fajny model to czemu nie spróbować. Strasznie mi się spodobał ten temat i niebawem zepsuję kolejny model.
Link do warsztatu: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=282&t=21281
Wszelkie komentarze mile widziane.

























Dziękuję za wszelkie rady i doping w wątku warsztatowym. Bardzo motywowało do dalszych prac nad modelem.

Nie wiem czemu nie podoba mi się, ze krawędź pęknięcia pancerza, jest taka miękką elegancką-wyszlifowana krawędzią. Ale może się mylę.

No to teraz czekamy na podstawke


P

Spiton zanim rozwaliłem Hetzera naoglądałem się w necie masę zdjęć jak mogło go uszkodzić. Niektóre wraki ( nie Hetzery) były tak rozwalone ,że gdyby nie zdjęcia to bym nie uwieżył. Urwane do połowy koła ,płyty wybulone ,niektóre jakby pocięte palnikiem na kilka częśći. Ja tutaj zrobiłem wybych wewnętrzny. Dlatego więcej jest okopceń na dachu i płycie nad silnikowej.
Subgrafik niedługo zabieram się za podstawkę. Muszę jeszcze się dokładnie zastanowić jak to ma wyglądać. Wszelkie pomysły mile widziane. Wstępnie myślałem o grupce dzieciaków bawiących się na wraku. Cała scenka nieco mroczna ,zryta ziemia ,zaschnięte błoto i miejscami niewielke kałuże. Dzieciaki w mocno kolorowych ubrankach żeby przełamać kolory.
Kilka zdjęć z których czerpałem inspirację:










Informuję wszystkich ,że strasznie mnie korci znowu coś rozpierdzielić.

ródła zdjęć odkrywca.pl/flameofwar/panzerwreck