Modelarstwo z pasją

Witam
Kolejny model z mojego warsztatu.
Tym razem padło na 40 letniego (wypraski z 1972 ) Sd.Kfz. 7 od Tamiya. Model sklejony prosto z pudła, stwierdziłem ze nie warto inwestować za duzo w niego.
Pomalowany farbami Lifecolor "German Tank Set 1/2".
Na kolor bazowy UA207 RAL 7021 nałożyłem AK "Worn effects" a nastepnie UA201 RAL 8020 - i drapanko.
Wash, brudzenie, zacieki robine standardowo produktami AK i MIG.

Dodatkowo na dniach dojdzie paczuszka z 2 zestawami figurek:
Master Box - Rommel and German Tank Crew
Tristar - German tropical panzer crew
Wiec model zostanie trochę ożywiony.

Czekam na opinie i porady co poprawic na przyszłość (jeszcze dwie "7" czekają na swoją kolej).

Zdjęcia robiłem sam, więc troche gorszej jakości od poprzednich

Mały update.
Po prawie roku model doczekał sie podstawki (głównie z powodu wyjazdu do Bytomia - nie miałem go jak przetransportować). Podstawka zrobiona w dość ekspresowym czasie - 3 wieczory.
W trakcie malowania jest ekipa siódemki - w sumie ośmiu DAK - narazie straciłem zapał do dokończenia ich

Widzę że mój model nie wzbudził zbyt wielkiego zainteresowani, ale mimo to wrzucę wersję ostateczna

Witaj. Zacznę od tego co się zdecydowanie podoba - figurki - super. Pojazd - niezły, choć parę elementów takich sobie. Fotele jednolite zupełnie jakby nieużywane, z zakurzeniem szyb też chyba trochę za mocno pojechałeś. Generalnie jednak co do śladów zużycia jestem na tak. Podstawka byłaby niezła gdyby nie te dziwne elementy skalne. Piasek, korytka po ciekach wodnych bardzo dobre, beczki też. Nie rozumiem śladów gąsiennic - są szersze niż ich rozstaw w pojeździe - chyba, że to kolejn z z jadących pojazdów ale na pierwszy rzut oka to razi. RB.

Witaj.
Z dodatkami tchnąłeś w niego trochę życia i moim zdaniem się obronił. Wcześniej ciężko było zająć jednoznaczne stanowisko,
nie wiem dlaczego ale wydawał się nijaki. Być może jednolite pustynne malowanie to sprawiło? Teraz jest ok.

pozdrawiam

robert.bednarczyk napisał(a):Witaj. Zacznę od tego co się zdecydowanie podoba - figurki - super. Pojazd - niezły, choć parę elementów takich sobie. Fotele jednolite zupełnie jakby nieużywane, z zakurzeniem szyb też chyba trochę za mocno pojechałeś. Generalnie jednak co do śladów zużycia jestem na tak. Podstawka byłaby niezła gdyby nie te dziwne elementy skalne. Piasek, korytka po ciekach wodnych bardzo dobre, beczki też. Nie rozumiem śladów gąsiennic - są szersze niż ich rozstaw w pojeździe - chyba, że to kolejn z z jadących pojazdów ale na pierwszy rzut oka to razi. RB.

Widzę że mamy podobny gust i to samo nas razi
Szyby próbowałem ratować, częściowo zmazałem kurz ale dalej jest ujowo.
Tak jak napisali na innym forum - kamień wygląda jak kupa dinozaura:) I z tym się zgadzam. Może go trochę przemaluję.
Siedzenia - dałem ciała - mam na stanie jeszcze "7" od Dragona i Trumpetera więc wystarczyło "skopiować" ich siedzenia z zgniotami.
Ślady "7" są słabo widoczne bo robiąc podstawkę model był już gotowy i nie chciałem go uszkodzić. Te szerokie są od czołgów. Na kolejnej podstawce będzie lepiej, będą głębokie ślady od 125 tonowego potworka

Dzięki za opinię

Nie znając Twojego poczucia humoru nie ośmieliłem się napisać o "kupie dinozaura" ale miałem dokładnie takie skojarzenie. RB.

Witam,
mam podobne wrażenie jak Robert aczkolwiek trochę za bardzo poobijany jak dla mnie. Co do innych minusów poza szybami to pytanie moje będzie o gąsienice. Mianowicie czy nie uważasz że są troszkę za czyste i świeże w stosunku do całego pojazdu?

Kamień przemalowany pod kolor terenu, już nie wygląda jak kupa

Przydałoby się jeszcze więcej "luźnego" materiału na podłożu ale jest nieźle. Tak jak koledzy napisali - broni się.

to jeszcze trochę gąski przykurz... bo wyglądają jakby przed chwilą z wody wyjechał.... takie czyściutkie...

i z każdym elementem, model coraz lepszy..

mayu napisał(a):to jeszcze trochę gąski przykurz...

Przy okazji malowania skałki gąski też oberwały z aero

Na żywo całkiem sympatycznie się prezentuje. Gratuluję.

Miło to usłyszeć - dziękuje.
Niestety model dotarł do Inowrocławia beze mnie, dzięki uprzejmości ekipy ze Szczecina.