Strona 1 z 2

Elefant (Italeri 1/35)

PostNapisane: sobota, 1 marca 2008, 21:29
przez Akahoshi
Model testowy, gdyż sprawdzałem na nim kilka technik poznanych na Naszym forum.

Model, to stara Italka (nr kat.211) po przeróbkach (jak wiadomo Italeri zrobiło mix Elefanta z Ferdinandem). Zwaloryzowany blaszkami Abera (nr kat.35020), oraz zimmeritem Eduarda (nr kat.35379). Zazwyczaj nie stosuję blach, ale że dostałem je razem z modelem, to postanowiłem trochę się z nimi pomęczyć.

Techniki, jakie wykorzystałem na tym pojeździe pierwszy raz w życiu, to: wash z farb olejnych (niestety tu mi akurat niezbyt wyszedł), obicia, rdzawe zacieki (kropla olejnej i przetarcie pędzlem z terpentyną), okopcenie lufy i kurzenie wg. przepisu Kamila za pomocą pigmentów Mig'a.
Pierwszy raz zabrałem się za figurki i... doszedłem do wniosku, że to był mój pierwszy i ostatni raz :roll:

Model przedstawia pojazd z 2. kompanii 653. schwere Panzerjager Abtailung, operującego w Galicji, w maju 1944 roku.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: sobota, 1 marca 2008, 21:43
przez Patterson
Bardzo fajny model. Jedyny minus którego mógłbym się czepnąć to nie wycięty co drugi ząbek w gąskach. :P

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: sobota, 1 marca 2008, 21:46
przez kazio
Jedno mi się w nim nie podoba - ten zimmerit z blachy. Jest jakby zbyt "regularny", monotonny. Poza tym fajny gigant, takie bydle dobrze komponowałoby się z jakąś dioramką.

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: sobota, 1 marca 2008, 21:57
przez Adam Obrębski
A ja się przyczepię tylko do obić. Według mnie od takich szarych, metalicznych o wiele lepiej prezentują sie zwykłe-czarne. Dodatkowo kup sobie pędzelek 000 i usiłuj je malować delikatnymi puknięciami. Sam miałem zawsze z tym problemu, ale w końcu się nauczyłem i stosuję je nawet nadmiernie :))

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: sobota, 1 marca 2008, 21:58
przez Patterson
aaa, jeszcze pytanko mam, jakimi farbkami malowany?

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: sobota, 1 marca 2008, 22:29
przez Akahoshi
Patterson napisał(a):Jedyny minus którego mógłbym się czepnąć to nie wycięty co drugi ząbek w gąskach.

Zapomniałem całkiem o tym :oops:
Malowany farbami Humbrol i Model Master.
Adam Obrębski napisał(a):A ja się przyczepię tylko do obić

Oj, jest się do czego przyczepić. Zdaję sobie doskonale sprawę, że nie wyszły mi one, delikatnie mówiąc, za dobrze. Malowane gun metal'em Humbrol'a. Świecą się, gdyż odbijają światło żarówki, która oświetla dosyć mocno model.

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: sobota, 1 marca 2008, 23:26
przez wojtek_fajga
Akahoshi napisał(a):Oj, jest się do czego przyczepić...



O tak!

Na przykład do tych linków do fotosika...

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 12:42
przez Modelarz
Cześć !
Myślę że można dodać do gun metalu maleńką kroplę czerni, panzer grey lub brązu, wtedy odpryski nie będą takie ...srebrne.

A ja się przyczepię tylko do obić. Według mnie od takich szarych, metalicznych o wiele lepiej prezentują sie zwykłe-czarne.

Tu bym polemizował, zwykła czerń to nierealny kolor. Gdyby był to gun metal złamany czernią to by uszło.

Na gąsienicach pewno testowałeś pigmenty, bardzo fajnie zresztą. Krzyże lepiej powycinać żeby okrągłego filmu nie było widać. A poza tym model wygląda przyjemnie. Podziwiam że w takiej skali robicie, dla mnie to wszystko jakieś takie..za duże :D

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 16:11
przez Akahoshi
Modelarz napisał(a):(...)

Rzeczywiście, trochę za bardzo się srebrzą. Przy następnym modelu popracuję zarówno nad kolorem, jak i kształtem, oraz rozmieszczeniem obić.
Jeśli chodzi o kalki, to nie wiem czemu aż tak bardzo je widać. Na pozostałych modelach, które mam w warsztacie, jest zdecydowanie lepiej.

Dla pełnego obrazu wrzucam trzy zdjęcia w świetle naturalnym (przepraszam za "miejsce" robienia zdjęć, na razie nie mam lepszego).
Obrazek
Obrazek
I nieszczęsna figurka dowódcy:
Obrazek

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 17:15
przez Kamil Feliks Sztarbała
Akahoshi napisał(a): nieszczęsna figurka dowódcy:


no mało, że urody wyjątkowej, to jeszcze nieprawidłowo pomalowana..

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 17:26
przez Juli(an)
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):no mało, że urody wyjątkowej, to jeszcze nieprawidłowo pomalowana..

czego chcesz? najciekawszy punkt modelu..

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 17:28
przez Daniel-Martola
Blaszany zimmerit w wykonaniu edka to nieporozumienie. :(
Szkoda na nie pieniędzy.
Model traci z nim bardzo.
pozdrawiam

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 17:28
przez ewpiga
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):...no mało, że urody wyjątkowej..


Alec Guinness- bez wąsika.

Akahoshi napisał(a):Model testowy, gdyż sprawdzałem na nim kilka technik poznanych na Naszym forum.


Tak pojazd testowy do technik sprawdzania nie wygląda.
Ty Arturze po prostu za skromnie i nazbyt oszczędnie w te techniki model wymalowałeś. Więcej odwagi w jej stosowaniu bardziej wyraziście, większe kontrasty i tony wprowadzaj. Zapuszczając ciemnej farby w szczeliny modelu wcale go nie skopiesz, co nie tak pójdzie to pigmentami wetrzesz. Doskonała też technika malowania filtrami przed i po waszowaniu, zastosuj na przyszłość więcej odcieni tego samego koloru. Tak by wymalować powierzchnię modelu, ażeby wyglądała tu i ówdzie na odrobinę wypukłą, a gdzie indziej na lekko wklęsłą. W tym świetle okiennym model wygląda rewelacyjnie i naturalnie jednak podobnie do wielu tu w galerii na forum. Ja jednak poszedłbym z malowaniem bardziej pod formę artystycznego malarstwa. Ktoś powie, że ma to niewiele wspólnego z realizmem ale właśnie takie rozwija się najbujniej. Czekam na gotowca FT-17 w odważnym malowaniu.
Piotrek.

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 18:03
przez Adam Obrębski
Hehe mam te same figurki w Hetzerku :) Wyglądają jak z karykatur :)

Re: Elefant (1/35)

PostNapisane: niedziela, 2 marca 2008, 23:11
przez marder
Witam
Mnie wykonanie Elefanta bardzo się podoba, choć faktycznie ten sztuczny zimmerit bardziej ujmuje niż mu dodaje realizmu, jest jakiś taki sztuczny. Obicia też nie wyglądają zbyt realinie, lepiej by wyglądał bez nich, no i te figurki...nie są "ładne" ale nie przez wykonanie ale formę. Italeri ma problem z wykonaniem skalowych figurek, zawsze wyglądają jakoś kostropato.
Za to Elefant fajnie wymalowany, mam go też na swym składzie i chciałbym abym uzyskał efekty choć trochę zbliżone do twojego.

Pozdrawiam