Kolejny Challenger. 1:35 Lee
Kontynuacja Challenger'owej serii. Tym razem, najstarszy z moich modeli. Zakupiony z 12 lat temu model firmy Lee. Całkiem przyjemna produkcja, acz z pewnymi niedociągnięciami. Co do najnowszej koncepcji, wymarzyło mi się czas jakiś temu stworzenie modelu maksymalnie zamaskowanego. Udało mi się niedawno trafić na zdjęcia Challengerów podczas ćwiczeń, na których są one obłożone gałęziami i ogromną ilością trawy. Stąd też inspiracja.
Model nie powala, nie jestem do końca z niego zadowolony. Ćwiczę jednak intensywnie (miałem w końcu parę lat przerwy od sprzętu naziemnego), by mego ostatniego Challengera nie okaleczyć zanadto (po nim nastąpi radykalna zmiana kierunku pancernego
).
Póki co galeria...tym razem bez powrotu do przeszłości
:














Model nie powala, nie jestem do końca z niego zadowolony. Ćwiczę jednak intensywnie (miałem w końcu parę lat przerwy od sprzętu naziemnego), by mego ostatniego Challengera nie okaleczyć zanadto (po nim nastąpi radykalna zmiana kierunku pancernego
Póki co galeria...tym razem bez powrotu do przeszłości
















