Modelarstwo z pasją

Witam
Chciałem przedstawić niedawno ukończoną Myszkę. Jest to model przy którym opadają ręce, nic nie pasuje - czyli jednym słowem model polecenia niewarty.
Wątek przeniesiony ze starego PWM.
Warsztat : http://www.modelarstwo.org.pl/forum/vie ... hp?t=34885
Teraz parę zdjęć - proszę o wyrozumiałość dopiero uczę się tu poruszać i poznawać zasady.







Linki poprawione.
Zabrania się umieszczania hiperlinków prowadzących do stron html z obrazkiem oraz adresów obrazków bez znaczników

Wygląda całkiem nie źle. Tylko jakoś taki "lewitujący". Na tej trawce to go "śmigłowcami" postawili? No i popraw linki do zdjęć zanim ktoś zauważy że są źle wstawione.

Wygląda całkiem nie źle.

Nieźle? Raczej jak mysz porządnie styrana życiem. Swoją drogą śliczna. A to, że "lewituje"...
No cóż, to taki prototyp super tajnego niemieckiego czołgo-poduszkowca jest .

Maciek napisał(a):Na tej trawce to go "śmigłowcami" postawili?

Maćku, bierz pod uwagę, że to nie diorama. Badger raczej chciał zróżnicować tło zdjęcia tą trawką. Dlatego też wygląda na lewitującego. Trawka ta jest raczej sztywna, przez co pojazd się w niej nie "zatopił".
Jacku, jak się sklejało tego potworka?

Witam
Maciek Oczywiście trawka posłużyła tylko jako tło do zdjęć - do dioram to mi daleko. Co do linków to na razie nie wiem co uczynić, no ale myśle że się dowiem
Kazio Styrana tylko dlatego coby inna była od Pattersonowych MAUSÓW
Akahoshi Dzięki, co do sklejalności tego modelu to masakra - dopasowywanie różnych łuków do siebie doprowadzające do "szału". Szczerze nie polecam modelu składającego się z "pięciu" części nie pasujących do siebie, że o pomalowaniu tego "topora" nie wspomnę.

Fajna mysza

Całkiem fajnie Ci wyszło jak na taki "bubel", newrów straciłeś pewnie dużo ale tym większa satysfakcja że jednak wyszło

Pojazd (nie model) paskudny przeokropnie....A modelik mi się podoba. Tylko jakieś cienie by się zdały...A dla oddania wielkości myszki dodałbym jakąś figurkę.

Witam
Jeszcze raz wielkie dzięki za pozytywne opinie. Model był dla mnie naprawde "męczący" kosztował sporo nerwów, łamania kołem (musiałem połamać w pewnym momencie wózki jezdne) oraz pół tubki szpachli, żeby Dragona poprawić.