Modelarstwo z pasją

Do tematu powstańczej Panthery zabierałem się już od lat, wreszcie udało się przełamać i zrealizować ten projekt. Oto i moja interpretacja naszej "Magdy", mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu i nie będzie powodów do wstydu, bo jest to dla mnie bardzo ważny temat jak dla wielu Warszawiaków.

Model przedstawia wygląd z dnia 2 sierpnia 1944, niedługo po zdobyciu pojazdu.



Model to prawie prosto z pudełka Tamiya 1/35 + Magic Track i kilka drobiazgów z DML,podrasowany zimmerit Ataku, , oraz trochę własnego wkładu.
Malowanie akrylami Tamiya + wykończenie LC i Vallejo. Brudzenie to pigmenty i chemia kilku producentów.
Oznaczenia powstańcze malowane ręcznie.

Pojazd powstał na podstawie doskonałego artykułu Pana Krzysztofa Muchy z Militariów XX wieku nr 7 z 2005 roku.

Zapraszam.























Model otrzymał też godną PW drewnianą podstawkę do której został przytwierdzony na stałe przy pomocy dwóch wkrętów

Śliczny.

Też przywkrętowuje modele do podstawek

Wątpliwości o których pisałem wcześniej to kwestia założeń przy robieniu modelu. Co do samego robienia to świetnie zeszły się kolory. Również podstawka pasuje. Figurant we włazie dowódcy niby nic, ale jednak dodaje modelowi jakby dynamizmu, nie wygląda całość jak zazwyczaj modele na desce w takiej "muzealnej pozie".

Aż się prosi o otoczenie z ruin.
Klasa!

A ja dołożę łyżeczkę dziegciu
Ito nie do samej Pantery (bo ta bardzo mi się podoba), a do figurek. Dowódcy brakuje bezwzględnie biało-czerwonej opaski z literami WP. Dziwi mnie też znak Polski Walczącej na hełmie - namalowany orzeł - TAK, opaska - TAK, ale czegoś podobnego jeszcze nie widziałem.

Słuszne uwagi, figurki trochę tak powstały przypadkowo i niezbyt przemyślanie. Przy moim marnym skillu figurkowym - cud, że w ogóle są. Muszę więcej nad nimi siedzieć bo żal patrzeć na to. Kolor mundurów zwłaszcza dziwaczny wyszedł, ale to wina Vallejo Buteleczka opisana była jako "German Uniform" Kotwica na hełmie wyszła z przymusu. Namalowałem kilka orzełków i wszystkie jakieś karykaturalne wyszły.

Przesadzasz
Moim zdaniem figurki są zupełnie OK, zwłaszcza w połączeniu z czołgiem. Kolorem munduru absolutnie się też nie przejmuj. Z mojego doświadczenia z robieniem Powstańców, najprościej jest dać im opaski wycięte z kalkomanii. Łatwo i najbezpieczniej

Może się czepiam, ale czy skoro model nie jest prosto z pudła, a z dodatkami (Magic Tracki, zimmerit Attack i jeszcze jakieś drobiazgi), to czy to już nie jest klasa Open?

Ale model pikny

To dodatki prosto z pudła... drugiego modelu.

Chylę czoła.

halset napisał(a):Może się czepiam, ale czy skoro model nie jest prosto z pudła, a z dodatkami (Magic Tracki, zimmerit Attack i jeszcze jakieś drobiazgi), to czy to już nie jest klasa Open?

Ale model pikny

W obu klasach można stosować dodatki, tylko że w standard jest oceniane wykonanie, a w open zwaloryzowanie.

Zacny kiciuś, w zacnym futerku.

Model super. Widziałem go na Fieście jest niesamowity

Dzięki wielkie. Przyznam, że sporo radości dawało mi patrzenie jak ludzie na dłużej zatrzymywali się przy "Magdzie".

Drugiego dnia grupa z jakiegoś klubu dłuższy czas debatowała przy modelu, oglądając detale. Ciekawe czy im się tak podobał, czy go tak "miażdżyli". Tak czy siak, fajnie, że wzbudzał zainteresowanie.