Witam,
miesiąc temu zaczęło sie w Warsztacie, a dzisiaj cała wycieczka kończy się w galerii. Folia, która tak obiecująco wyglądała u Ewpigi, w moim wykonaniu okazała się niewypałem (Widać jeszcze mi nie dane takie cuda tworzyć ;) ). Pocieszam się tym, ze nie psuje to całego modelu, dużą część wanny zakryły gąski itp. Aby nadać temu potworowi troche życia, wrzuciłem na niego parę gratów, które pozbierałem po całym warsztacie. I tak mamy tutaj pociski i skrzynkę CMK, oraz kanister, Mausera i helm Dragona (pozostałości po figurkach wszelkiej maści...).
Darowałem sobie też nadmierne kurzenie modelu pigmentami, gdyż uważam, że tylko pogorszyłoby to sytuacje. Tak więc pigment fixer dalej czeka na chrzest bojowy. Dzięki za wszelką pomoc i rady.