Przedstawiam model ZIŁ-a 157, którego można troche obejrzeć w wątku warsztatowym. tTak wygląda w całości. Malowany Model Masterami i Pactrą. Figurki ICM. Podstawka wykonana własnoręcznie.
Woda i rdza fajne. Nie podobają mi się te dziwne maźnięcia na prawym boku i błocenie kół - jakieś takie dziwne. Może trzeba było drobniej je pochlapać jeszcze? Mogłeś zrobić też ślady błota po przejeździe tej ciężarówki.
Pozdrawiam z mojego brodzika intelektualnego, Paweł Klaja, Fun-sklejacz tworzący rzeczy z gruntu słabe albo przeciętne... http://pawelklaja.blogspot.com Tekst roku: [..] ... więc nie ma go co manieryzmem rodem z "Super modelu" psuć. Modelarstwo redukcyjne to fakty w skali a nie mity i radosna twórczość. ... [...]
Witam. Jak zawsze staram sie na bierzaco odpowiadać na pytania i wątpliwości kolegów. Maźnięcia na prawym boku no cóz myślę, że to pozostałość po przedzieraniu się przez jakieś zarośla czy też krzaki. Według mnie tak wyglądaja koła po przejeździe przez rzadkie błoto. Na feldze zostaje dłużej z opony odpada szybciej. Natomiast Żukow masz całkowitą rację odnosnie przewodów i zostanie to szybciutko poprawione. Dzięki za trafne spostrzeżenie.Co do śladów na nawierzchni to po prostu samochód stoi w tym miejscu tak długo, że po prostu sie rozmyły. Zreszta obok kół widać resztki błota które też juz uległo rozmyciu. I to nie jest tłumaczenie ale taka była koncepcja od poczatku. Zreszta podtytuł to sugeruje "Ostatni raz" To na razie tyle. Dzięki. kapral
przez Maciej Gruca » wtorek, 23 grudnia 2008, 18:17
Rozumiem, że krzaki i zarośla przez które przedzierał się wóz, zawierały ogromne ilości hemoglobiny Poza tym naprawdę kawał bardzo dobrej roboty. Gratuluję
Podoba mi się. Naprawdę mi się podoba. Stylistycznie podobny do modeli Artka (szczególnie Studebaker'a) jednakże posiadający własny, wyrobiony styl. Klimatu całej scence dodają smaczki typu urwana klamka w drzwiach, "rozsupłana" kierownica, narzędzia leżące przy silniku, ułamana deska na pace, czy wspomniana wyżej przez kolegów woda wylewana z wiaderka.
Jak dla mnie po tym modelu możesz zmienic nicka co najmniej na kapitana. Model przesycony efektami modelarskimi stojącymi jednakże na bardzo wysokim poziomie. Koła faktycznie dziwnie pobrudzone. Krótko - doskonała praca, mogę tylko pozazdrościć warsztatu.
A podobno to rollingstones robi najbardziej styrane pojazdy Wiem o co Ci chodziło z tym błotem na kołach, bo faktycznie tak to mniej więcej wygląda, gdy pojazd wyjedzie z "błotnej kałuży". Zastanawiam się tylko, czy w tym przypadku warto było taki efekt stosować. Ogólnie bardzo mi sie podoba. Wszystkie efekty ( no może poza tym błotkiem) są super. Dodatki, o których wspomniał Akahoshi dodają całości uroku.
Witam. Anioł masz rację, a ja mogę jeszcze dodać, że człowiek się całe życie uczy. A efekty bywają różne. Udanych prac w Nowym Roku dla wszystkich kolegów życzy kapral.
Kapralu wiesz, że należę do fan klubu twoich modeli. Kolejny super wykonany model, na którego wykonanie należy wylać dużo potu (też go robiłem). Pozdrawiam.