Modelarstwo z pasją

Pudełkowy model wykonany z minimalnym wykorzystaniem blaszek Eduarda. Dostałem niekompletny zestaw jako gratis. Co się dało to użyłem przy budowie. Wasze opinie i uwagi mile widziane. Pozdrawiam.

Masz to co ja.... Kalki Tamiya świecą się filmem dookoła.
Model ciekawy, fajny tylko gąski napięte jak plandeka na żuku.
Gumowe były? Pytam bo czeka mnie właśnie montaż takowych.

Kalki faktycznie wyszły tragicznie i chemia tutaj nie pomogła. Tłumaczę sobie to tym, że model wyprodukowano grubo ponad 20 lat temu. Co do gąsienic - odniosłem wrażenie, że są ciut krótkie i podczas montażu mocno trzeba było je szpanować żeby w ogóle je złączyć. Nauczka na przyszłość, że trzeba kupić ogniwa.

Anteny zdecydowanie do wymiany, pogięte jak nieszczęście.

Kalki na poczciwym sidoluxie , pod kalkę i na kalkę i nie zdarzyło mi się, żeby świeciło cos później. Gaski chociaż ułóż łączeniem na górze, nie bije tak po oczach. Poza tym model w porządku !

Albo trzeba było go wcisnąć w jakoś podstawkę. Sztukę kamuflażu błędów w modelu też trzeba umieć stosować.

Dziękuję za cenne rady. Dużo nauki jeszcze mnie czeka