Strona 1 z 1

[G] SAS Jeep- 1:35 Dragon

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 01:17
przez Siema
Czołem

Relaksacyjnie popełniłem takiego malucha którego mi wcisnęli źli ludzie w pewnym sklepie modelarskim. :)
Trochę się na nim uczyłem, trochę mi wyszło to co chciałem, a trochę nie.
Zapraszam do oglądania i komentowania.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam

Re: [G] SAS Jeep- 1:35 Dragon

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 19:20
przez Paweł Czarnocki
Zacny model. Fajnie przykurzony. A nie powinien mieć "takiej szybki" po stronie pasażera przy tych podwójnych kaemach ? Fajny akcent ten poniemiecki kanisterek ..... Mi się model podoba ..... co następne ?

Re: [G] SAS Jeep- 1:35 Dragon

PostNapisane: poniedziałek, 2 marca 2015, 09:51
przez Siema
Dzięki Pawle! Szybki nie było- mieli gogle i chusty :P

Następny w kolejce z pancerki jest Kubuś, tak nieśmiało spogląda na mnie z półki na wpół zaczęty- tylko porywam się chyba z motyką na słońce, bo chcę odtworzyć samodzielnie spawy ;o) Zobaczę, co z tego wyjdzie :)

Re: [G] SAS Jeep- 1:35 Dragon

PostNapisane: poniedziałek, 9 marca 2015, 21:42
przez adamp
Fajny model, jak się go składało?.Mam pytanie czy kanistry nie powinne być połączone jedną wspólna taśmą? Chyba że kazdy był mocowany oddzielnie a tak sugerują zamontowane taśmy.
A byli do tego figuranci?

Re: [G] SAS Jeep- 1:35 Dragon

PostNapisane: wtorek, 10 marca 2015, 15:56
przez Siema
adamp napisał(a):Fajny model, jak się go składało?.Mam pytanie czy kanistry nie powinne być połączone jedną wspólna taśmą? Chyba że kazdy był mocowany oddzielnie a tak sugerują zamontowane taśmy.
A byli do tego figuranci?


Składa się go bardzo dobrze- mały zgrzyt trafiłem przy spasowaniu chłodnicy- jest odlana razem z reflektorami, które delikatnie kolidują z nadkolami. Ja nie wklejałem silnika- jest ładnie zrobiony- zostawiłem go sobie na wypadek robienie kiedyś willysa z otwartą maską. ;o)
Kanistry montowałem według instrukcji- są zamocowane w stelażu więc raczej nie było potrzeby mocować ich jedną taśma.

Figuranci są- dwóch, ale jacyś tacy... no nie wiem, nie podobali mi się. ;o)