Witam,
Po kilku miesiącach dojrzewania gotowego modelu na półce udało mi się zrobić w końcu kilka finałowych fotek. Dodatkowo był to też test nowego oświetlenia.
Co do samego modelu, to jest to chyba jedyny model tej haubicy w 1:35 i jak się nie ma co się lubi to trzeba kleić co dają. Model nie jest tragiczny, powiedziałbym, że wręcz zaskakująco dobry jak na wczesnego Trumpetera. Minusem jest brak dodatków w modelu, dlatego dokupiłem lufę RBModel, siatki fototrawione jako pokrywy silnika, brytyjski ekwipunek Black Dog oraz ruchome gąsienice Bronko. Do tego doszło trochę gratów z zapasów, jak kanistry, kartony, lina itp.
Zapraszam do oglądania i komentowania: