Strona 1 z 1

1:35 Elefant Tamiya

PostNapisane: niedziela, 7 lutego 2016, 00:41
przez lukaszlaskowski
Mój pierwszy skończony model!!!!!!!!!
Nie dałem rady z Blitzem (ale jeszcze go skończę) - utknąłem na robieniu wnętrza od nowa. Postanowiłem zatem zabrać się za coś, co jest dla mnie zupełnie nieznane - jak spapram, będę miał wymówkę - nie moja dziedzina. Zawsze podobały mi się niemieckie niszczyciele czołgów. Zabrałem się zatem za Elefanta. Wybrałem Tamiyę, ze względu na jakość powierzchni. Może nie jest tak dokładny, jak Dragon, ale jakość tego co jest, jest nieporównywalna. Jak ktoś będzie chciał, to powstanie z tego świetny model. Ja nie miałem wybujałych ambicji - chciałem po prostu SKLEIĆ w końcu model. Tak też zrobiłem. Rany, ale to frajda jest, tak po prostu model skleić.... Chyba zacznę to robić regularnie.
Dołożyłem metalowe gąsienice i metalową lufę. Gąsienice masterClub są rewelacyjne. Lufa natomiast, to przerost formy nad treścią (Aber). Jeśli chodzi o jakość, to jest rewelacyjna, ale zastanawiam się, czy to wielki skok, w stosunku do zestawowej. Obić prawie nie robiłem - uznałem, że nikt czołgu po remoncie młotkiem nie opukiwał (przejrzałem zdjęcia, obicia mi się nie narzucały). Błocenia też zaniechałem - tutaj powód był prozaiczny - nie podoba mi się. Poza tym na Sycylii raczej piach i pył, nie glina.
Pobawiłem się różnymi, zupełnie dla mnie nowymi technikami. Jedne wyszły lepiej, inne gorzej, ale fajnie było :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: 1:35 Elefant Tamiya

PostNapisane: niedziela, 7 lutego 2016, 16:43
przez Murek
Przede wszystkim gratuluję ukończenia modelu :!: :D , który zresztą wygląda całkiem fajnie, choć to zupełnie ani nie moja skala ani działka.

Re: 1:35 Elefant Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2016, 08:21
przez Ralf_S
No i fajnie :D
Wygląda bardzo dobrze. Zimmering sam rzeźbiłeś? Bo normalnie jak oryginał :shock:
Gąski też fajne, lepsze niż Fruile? Jednak warto zainwestować w heavy metal, bo wygląda naturalnie bez kombinacji. Po prostu "Składasz i masz"
Fajnie, że nie dałeś się wciągnąć w przerysowane tyranie modelu i nie wygląda jakby po dziesięciu latach na złomowisku drugie tyle służył w linii.
lukaszlaskowski napisał(a):Nie dałem rady z Blitzem (ale jeszcze go skończę)

Nie skończysz...
Chyba, że w końcu nie zapomnisz zabrać ze sklepu brakującej Ci ramki 8-)

Re: 1:35 Elefant Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2016, 09:35
przez lukaszlaskowski
Ralf_S napisał(a):No i fajnie :D
Wygląda bardzo dobrze. Zimmering sam rzeźbiłeś? Bo normalnie jak oryginał :shock:
Gąski też fajne, lepsze niż Fruile? Jednak warto zainwestować w heavy metal, bo wygląda naturalnie bez kombinacji. Po prostu "Składasz i masz"
Fajnie, że nie dałeś się wciągnąć w przerysowane tyranie modelu i nie wygląda jakby po dziesięciu latach na złomowisku drugie tyle służył w linii.
lukaszlaskowski napisał(a):Nie dałem rady z Blitzem (ale jeszcze go skończę)

Nie skończysz...
Chyba, że w końcu nie zapomnisz zabrać ze sklepu brakującej Ci ramki 8-)



Dzięki wielkie,
zimmerit to część attak (lewa strona), a reszta green stuff I śrubokręt. Testowałem na skrzynce z tyłu:
Obrazek
Wyszło marnie, ale po zmianie "profesionalnego narzędzia do zimmeritu" na próbnik napięcia zaczęło wychodzić. Attak jest świetny, ale wygląda jak naklejany zimmerit.

Co do gąsienic metalowych, to nie takie hop-siup....Trzena sporo się nagimnastykować, żeby wyglądały jak metalowe, a nie odlewy z cyny. Na szczęście jestem chemikiem :)
Co do ramek blitza, mam jeszcze kilka zapasowych modeli. Poza tym do etapu podwozia dojdę pewnie za try lata :)