Modelarstwo z pasją

Witam w mojej drugiej galerii.

Tytułem wprowadzenia krótka historyjka związana z modelem.
Jak pewnie większość Was wie 1 Dywizja Pancerna po wylądowaniu w Normandi została przydzielona pod dowództwo marszałka Montgomery'ego i wraz Kanadyjczykami walczyła z Niemcami walnie przyczyniając się do zamknięcia tzw. worka Falaise. Niestety nasi bardzo boleśnie przekonali się, że ułańska fantazja nie zawsze popłaca, a posiadany sprzęt nijak nie jest lepszy od niemieckiego. Przyczynił się do tego min. Rudolf Roy z Dywizji Pancernej SS "Hitlerjugend", który natłukł naszych Shermanów dosiadając właśnie Jagdpanzera IV L/48, którego model w barwach z tamtego okresu chcę Wam przedstawić.

Niezły opis znajduje się w tym artykule.

Pomimo starań malowanie jest tylko luźną próbą odtworzenia rzeczywistości.
Niestety brak materiałów na ten temat.

Tak jak już pisałem w pierwszym warsztacie modele moje zawsze będę miały kontekst polski, gdański, węgierski lub łączony

Pełna galeria zdjęć znajduje się w tym miejscu.

A poniżej przedstawiam moich kilka niezdarnych ujęć - dopiero się uczę robienia i obróbki zdjęć














No i obydwa normandzkie niemiaszki razem



Warsztat można znaleźć pod tym linkiem.

Wygląda bardzo fajnie, szczególnie, jak już pisałem, podoba mi się zimmerit.
Kamuflaż zlewa się trochę z kolorem bazowym, następnym razem szedłbym w jaśniejszy piaskowy. Ewidentnie musisz popracować nad focusem

Dziękuję Radku

Wszystkie zdjęcia robione z ręki na ustawieniach jakie zastałem po żonie (używam jej stary zapasowy Nikon D90) i dopiero się coś tam chcę nauczyć fotografowania Wiem (wbrew opiniom - kup lustrzankę będą bardzo dobre zdjęcia) o tym, że robienie zdjęć lustrzanką to inna bajka i trzeba się tego nauczyć przynajmniej w zakresie potrzebnym do tego co się chce fotografować. Jak ją zapytałem o fokus to od razu miała odpowiedź - zajmuje się zawodowo fotografią kulinarną.

Kamuflarz został specjalnie zrobiony delikatnie - opierałem się na rycinie. Nawet go potem podkręciłem ale jak widać za mało

Co do dunkelgelba to poprzednio się sprawdził to myślałem, że teraz też
Ale nic podkręcę wszystkie 3 odcienie które mam zrobione białym i przy następnym modelu niemca powinno być ok.

Model dostał chyba też za dużo żółtego podczas "olejenia".
Ale to do poprawy w następnych ofiarach...

Skoro już o aparatach foto mówimy to moim zdaniem lustrzanka jest zupełnie zbędna. Najlepsze są proste rozwiązania, nie każdy chce ładować kasę w profesjonalny sprzęt po to, żeby zrobić zdjęcia raz na kwartał skończonemu modelowi. Dobry automat zupełnie wystarczy do robienia zdjęć na zadowalającym poziomie, a nawet odpowiednim do publikacji. Kilka lat temu sam się zastanawiałem co kupić i wybrałem i mój wybór padł na automat.

Radku zgadzam się z Tobą w 100%.
Bardzo dobrze zrobiłeś kupując automat bo lustrzanka duża i nieporęczna jest.
Ja mam aparat/ty w domu z bardzo dobrymi szkłami więc na tą chwilę koszt żaden, a da się więcej wyciągnąć... pod warunkiem, że się umie.
Robione na trybie auto (wiem z własnych doświadczeń) zdjęcia robione lustrzanką są słaaabe.
Czasami (dzięki wbudowanym w program algorytmom poprawiającym) lepsze zdjęcie zrobisz byle jaką komórką.

Rafale to co teraz następne w kolejności?

Racja!